Wielki ranking Super Expressu. Oto dziesięciu najbardziej wpływowych ludzi w polskiej piłce

10. miejsce
Cezary Kulesza (prezes i właściciel Jagiellonii)

Jego ambicje do dawna wyrastają poza Jagiellonię Białystok. Jak mówią w kuluarach, dość sprawnie porusza się wśród piłkarskich działaczy, a to ma duże znaczenie przy celu jaki wyznaczył sobie już jakiś czas temu – walce o prezesurę PZPN. Kulesza szykował się już do walki z Markiem Koźmińskim jesienią, ale pojedynek zostanie prawdopodobnie odroczony o rok, ze względu na możliwe przedłużenie kadencji prezesów związków z powodu korona wirusa.

Kulesza, o czym warto pamiętać, to również sprawny biznesmen, choć wracając do głównego wątku – o wygranie walki w PZPN będzie mu bardzo trudno. Zwłaszcza, że jego koalicjanci, o których mówi się w kuluarach, mocno ostatnio, również medialnie, osłabli. Podobnie jak sam Kulesza...

Rozmowa z Łukaszem Podolskim. O Turcji, Górniku i... furmance [wideo]

9. miejsce
Karol Klimczak (prezes Lecha Poznań)

Od wielu lat związany z Lechem, bywały sezony czy momenty, w których Klimczak byłby zdecydowanie wyżej, bo klub ze stolicy Wielkopolski ma jak na nasze warunki wielki potencjał. Od pewnego czasu Lechowi jednak idzie słabiej na różnych polach, finansowych też. Swoje zrobiły nietrafione transfery, ale też trzeba przyznać, że i splot nieszczęśliwych wydarzeń jak pechowa sprawa z niedoszłym, rekordowym transferem Roberta Gumnego. Klimczak to ostatni przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasy. Jeśli Lech przetrwa trudny okres bez dużego uszczerbku, to i Klimczak w kolejnych notowaniach może powrócić do (większej) gry..

Rozmowa z Leszkiem Ojrzyńskim. Ból będzie ze mną już na zawsze, ale jestem gotowy wrócić do piłki

8. miejsce
Marcin Animucki (prezes zarządu Ekstraklasa SA)

Niektórzy kwestionują jego miejsce w pierwszej dziesiątce, mówiąc, że tak naprawdę sam nie ma wiele do powiedzenia, że mocno wpływają na niego prezesi czołowych klubów Ekstraklasy. Ale są też tacy, którzy twierdzą, że ostatnie miesiące go wzmocniły. Niemniej przed spółką Ekstraklasa bardzo ważny moment. Jeśli liga wróci i uda się ją dograć, to na pewno ten podmiot, a więc i Animucki, zyskają na tym dużo.

Damian Kądzior podjął kluczową decyzję. Co dalej z reprezentantem Polski?

7. miejsce
Marek Koźmiński (wiceprezes PZPN, kandydat na następcę Zbigniewa Bońka)

Na razie były reprezentant Polski jest w cieniu Zbigniewa Bońka, ale ten cień jest (czasowo) coraz krótszy. Zibi namaścił „Kozę” na swojego następcę, a to oznacza gigantyczne wsparcie pod wieloma względami. Teoretycznie w starciu Koźmiński – Kulesza ten drugi nie ma żadnych szans, ale… Trzeba pamiętać, że wybory prezesa PZPN mają swoją specyfikę i kandydat musi przekonać do siebie konkretnych ludzi. A to wcale nie jest takie proste.

Były trener Legii drżał o córkę. Nie spał po nocach [wywiad SE]

6. miejsce Jakub Błaszczykowski (piłkarz Wisły Kraków i reprezentacji Polski, współwłaściciel Wisły)
W historii polskiego futbolu nie ma drugiego takiego piłkarza, patrząc pod względem całokształtu. Niewielu byłoby w stanie zachować się tak jak Kuba – wrócić do zdemolowanego nieudacznymi rządami klubu, pożyczać mu pieniądze i grać za darmo. A Błaszczykowski to zrobił. Co więcej, stał się niedawno współwłaścicielem Wisły, ale to nie wszystko – jest nieformalnym liderem piłkarzy Ekstraklasy.

Kiedy decydowały się losy ostatniej kolejki przed zawieszeniem ligi, zawodnicy czekali na ruch Kuby, to on prowadził nieformalne konsultacje. Gdy pytałem kilku obcokrajowców w tym temacie, to nawet oni mówili jasno – naszym liderem jest Kuba. Podobnie było przy okazji obcinania pensji – w innych klubach patrzono na Kraków, bo wiadomo było, że Kuba tę sprawę na pewno załatwi.

Rozmowa z Jarosławem Królewskim, współwłaścicielem Wisły Kraków

5. miejsce Jerzy Brzęczek (selekcjoner reprezentacji Polski)

Zarządza zespołem, który ma wpływ na… humory milionów Polaków, ale też na finanse związku. Wiadomo przecież jak potężne premie przyznają UEFA i FIFA za awanse na duże imprezy. Wykreowany przez Zbigniewa Bońka, chyba żaden inny prezes nie dałby mu w tym momencie szansy. Swoje zrobił, ale… Wcale nie jest pewne, że to właśnie Brzęczek poprowadzi biało-czerwonych na EURO 2020.

Pandemia sprawiła, że teoretycznie kontrakt wydłuży mu się o rok, ale praktycznie w jesiennych meczach musi udowodnić, że reprezentacja idzie w dobrym kierunku. Moim zdaniem to słuszna decyzja. To nie wina Brzęczka, że wybuchła pandemia, ale też dodatkowy rok, bez powiedzenia „sprawdzam” mnie by nie przekonywał.

Szymon Marciniak dla SE: Granie w maseczkach? To bzdury! Ale elektroniczny gwizdek...

4. miejsce Robert Lewandowski (napastnik reprezentacji Polski)

Tak naprawdę, patrząc na światowy "zasięg" jego nazwiska i rolę ambasadora polskiego futbolu, to mógłby nawet zająć jeszcze wyższe miejsce. Z drugiej strony i tak wysokie jest być może trochę symboliczne, a jego rola, na różnych polach, będzie jeszcze rosnąć. Po karierze Lewy zrobi dokładnie to co będzie chciał i oby został w futbolu. Byłby świetnym prezesem, dyrektorem sportowym, a może i trenerem. Ma też plany otwarcia własnej akademii piłkarskiej. Tak czy inaczej, za kilka lat i tak powinien zająć tu pierwsze miejsce.

Tak Barcelona dostrzegła Buksę. News Super Expressu potwierdzony!

3. miejsce Mateusz Morawiecki (premier)

W ostatnich latach jego rola w polskim sporcie, a w piłce w szczególności, mocno urosła. Zaczynając chronologicznie od końca – bez zgody premiera nie mógłby się powieść plan powrotu Ekstraklasy. To premier dał zielone światło do odmrożenia sportu. Oczywiście, bez jego zgody nie byłoby też inwestycji państwowych podmiotów w sport (PKO BP, Lotto itd.). Morawiecki jest tu więc też "emanacją" takich osób jak prezes zarządu PKO – Zbigniew Jagiełło czy prezes zarządu Totalizatora Sportowego – Olgierd Cieślik.

Morawiecki daje Bońkowi zielone światło. Tak wygląda plan powrotu

2. miejsce Dariusz Mioduski (prezes i właściciel Legii Warszawa)

Od pewnego czasu buduje klub samodzielnie, realizując swoją ideę fixe, czyli budowę akademii. Sportowo, do momentu wybuchu epidemii, też na Ł3 sprawy zostały poukładane. Prezes wytrzymał ciśnienie i nie zwolnił Aleksandara Vukovicia mimo że długim miesiącami wyglądało to kiepsko. Pobity został klubowy rekord transferowy (Sebastian Szymański), a następnie rekord Ekstraklasy (Radosław Majecki). A w zanadrzu kolejny potencjalny rekordzista – Michał Karbownik.

Mioduski ma też duży wpływ na Ekstraklasę, działa również poza granicami Polski, mając miejsce w zarządzie ECA (Europejskie Stowarzyszenie Klubów). Poza nim, są tam między innymi Andrea Agnelli z Juventusu, Pedro Lopez Jimenez z Realu Madryt, czy Edwin van der Sar z Ajaksu. Właściciel Legii pełni rolę Wiceprezesa ECA z ramienia Subdywizji 3, reprezentując kluby m.in. z Austrii, Grecji, Szwajcarii, Norwegii, Danii, Szkocji, Białorusi, Kazachstanu, Izraela, Chorwacji, Serbii, Słowacji i Polski.

Wielka akcja pomocy ze strony Legii. Gigantyczna liczba posiłków dla potrzebujacych

1. miejsce Zbigniew Boniek (prezes PZPN)

O ile wszystkie inne miejsca można kwestionować, dyskutować, spierać siękto powinien być wyżej, a kto niżej, to pozycja numer jeden, czy ktoś Zbigniewa Bońka lubi czy nie, nie podlega dyskusji i chyba każdy wskazałby „Zibiego” jako najbardziej wpływowego człowieka polskiej piłki. Z nieoficjalnych informacji, które docierały do nas ostatnio wynikało, że Boniek zrobił świetne wrażenie na premierze Morawieckim, co pomogło w uzyskaniu od premiera zielonego światła.

W zasadzie o Bońku napisano już wszystko (choć nie!, szykują się przecież dwie jego biografie, a i sam prezes zastanawia(ł) się, czy nie napisać o swoich największych meczach), ale zawsze będzie wzbudzał emocje. Jesienią miał przekazać władzę następcy, jednak wiele wskazuje na to, że odgórną decyzją zostanie jeszcze na stanowisku przez rok. A potem? Potem zacznie się walka o to kto zajmie jego pozycję lidera wśród najbardziej wpływowych ludzi polskiego futbolu.

Zbigniew Boniek dla Super Expressu: dostaliśmy 40 dni, wykorzystajmy je!