Arkadiusz Milik od jakiegoś czasu jest w centrum zainteresowania włoskich mediów. Dla znawców Serie A nie jest tajemnicą, że reprezentant Polski nie kwapi się do przedłużenia kontraktu z Napoli, który wygaśnie w czerwcu przyszłego roku. Dla klubu letnie okienko transferowe to ostatni dzwonek, by zarobić na sprzedaży napastnika. Dlatego też szefowie snajpera są otwarci na oferty, ale nie zamierzają oddawać asa za bezcen. Prezes Aurelio De Laurentiis ustalił już nawet kwotę, jaka zadowoli go za sprzedaż Milika.
SOCZYSTE PRZEKLEŃSTWO Milika, które usłyszał cały świat [WIDEO]
Portal "Calciomercato" poinformował, że Napoli zgodzi się wyłącznie na transfer za gotówkę. Odpada więc opcja, o jakiej pisała "La Gazzetta dello Sport". Renomowany dziennik podał, że ofertę złożył AC Milan, ale chciał on wymienić na Polaka Hakana Calhanoglu. Ponadto źródło przekazało, że klub z Neapolu za jednego z najlepszych napastników Serie A żąda przynajmniej 40 milionów euro.
Milik, który w sezonie 2019/20 w Napoli zagrał 22 razy i strzelił 12 goli, nie może narzekać na brak zainteresowania. Z doniesień z Półwyspu Apenińskiego wynika, że w kolejce po usługi Polaka ustawiły się wielkie kluby Europy. W tym gronie wymienia się Borussię Dortmund, Atletico Madryt, Arsenal czy Tottenham. Pojawiły się także informacje o zainteresowaniu ze strony Interu Mediolan, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.