Lewandowski gra w Niemczech od sierpnia 2010 r. Zaczynał jako zmiennik Lucasa Barriosa w Borussii Dortmund, ale pobyt w BVB skończył z dwoma tytułami mistrza. Potem w Niemczech rządził już tylko Bayern. W sezonie 2012/13 sięgnął po potrójną koronę, a sezon później wygrał ligę z Borussią różnicą 19 punktów. Wtedy królem strzelców rozgrywek został Lewandowski, który strzelił 20 goli.
„Kicker” wziął pod lupę ostatnich dziesięć sezonów Bayernu w niemieckiej ekstraklasie, uwypuklając fakty, które świadczą o tym, że Bundesliga stała się ligą dwóch prędkości. Bayern nie miał sobie równych w Bundeslidze. Zaliczał wpadki w Pucharze Niemiec, ale zazwyczaj dochodził do półfinału Ligi Mistrzów. Dziennikarze poczytnego czasopisma skupili się jednak na ligowej dominacji.
Dziesięć triumfów Bayernu z rzędu w Bundeslidze to:
- 32 porażki w 337 meczach
- 36 zwycięstw co najmniej 5 golami
- bilans goli +648
- średnio 0,78 gola traconego na mecz
- średnio 2,7 gola strzelonego na mecz
- 160 meczów na 0 z tyłu
Artur Boruc zdradził, kiedy zakończy karierę? Jeden wpis wywołał lawinę, te słowa mówią wszystko
Robert Lewandowski strzelił w tym czasie (w Bayernie jest od lipca 2014) 236 goli. W sumie na już na koncie 310 goli. Prowadzący na liście wszech czasów Gerd Mueller dobił do 365 trafień. Kapitan reprezentacji Polski złamał już szereg rekordów i na celowniku z pewnością miałby ten najważniejszy wyczyn. Czy to jednak ostatnie mecze Lewandowskiego w Bayernie? Od kilku dni niemieccy dziennikarze są zdania, że Barcelona może wyłożyć za Polaka 40 mln euro.
To dlatego Lewandowski wścieka się na Bayern? Wyjawiono powód, Polak postawiony w drugim szeregu