W minionym roku polski napastnik zgarnął praktycznie wszystkie możliwe nagrody indywidualne i został wybrany najlepszym piłkarzem świata. Nic dziwnego, ponieważ jego osiągnięcia zarówno klubowe jak i indywidualne zwalają z nóg. Teraz na portalu „The Players Tribune” pojawił się artykuł autorstwa polskiego piłkarza, w którym ten opisuje pokrótce swoją drogę na piłkarski szczyt.
Nie zabrakło w nim historii z dzieciństwa i lat młodości, które były dla Roberta Lewandowskiego naprawdę trudne. Nie raz kariera obecnego napastnika Bayernu Monachium wisiała na włosku. Ostatecznie jednak pokonał on wszystkie przeciwności i teraz może cieszyć się z miana najlepszego piłkarza świata.
W jego opowieści, jak można nazwać artykuł „Film”, nie brakuje także anegdot i wspomnień z różnych zabawnych sytuacji. Wiele miejsca Robert Lewandowski poświęcił Juergenowi Kloppowi, który trenował Polaka gdy ten grał w Borussii Dortmund. Niemiecki szkoleniowiec był jednym z tych, którzy mieli największy wpływ na rozwój jego kariery, a tak Robert wspomina on jedną z rozmów Kloppem.
Jose Mourinho przejmie zespół z ÓSMEJ ligi?! To NAPRAWDĘ może się wydarzyć
- Wtedy o tym nie myślałem. Teraz jednak zdałem sobie sprawę z tego, że moja rozmowa z Juergenem była jak jedna z tych, które pragnąłem przeprowadzić z tatą. Jedną z tych, których nie mogłem mieć przez wiele, wiele. Mogłem porozmawiać z Juergenem o wszystkim. Mogłem mu zaufać. to rodzinny człowiek, ma w sobie bardzo dużo empatii dla tego, co dzieje się w twoim życiu prywatnym – napisał Robert Lewandowski.
Polak jednak wspomina także o innej sytuacji związanej z niemieckim szkoleniowcem. Kapitan reprezentacji Polski przytoczył historię, jaka wydarzyła się w szatni Borussii po jednym z wolnych weekendów.
Lukas Podolski trafi do Wieczystej Kraków? Były mistrz świata skomentował zaskakujące doniesienia
- Juergen nigdy nie zapominał, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi, a później piłkarzami. Pamiętam, jak raz byliśmy w szatni po wolnym weekendzie. Klasycznym sposobem na to, aby pozbyć się po imprezie zapachu alkoholu z ust jest zjedzenie dużej ilości czosnku na drugi dzień rano. Juergen wszedł do szatni przed treningiem i zaczął węszyć. Był jak pies myśliwski. niuch, niuch…. W końcu się odezwał: „Czuję… coś… to czosnek?” Oczywiście wiedział, że tak. I wiedział, że my wiemy. Lecz tylko zostawił pytanie zawieszone w powietrzu i odszedł, nie mówiąc już ani słowa – opisuje Robert Lewandowski.
I dodaje: Po chwili ciszy wszyscy spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy się śmiać. Dostaliśmy lekcję: Nigdy nie próbuje oszukać Juergena Kloppa, gość jest na to zbyt mądry – dokończył kapitan reprezentacji Polski.