Pomimo tego, że obecny szkoleniowiec Bayernu, Hans-Dieter Flick w poprzedniej kampanii wygrał trzy korony, w skład których wliczają się mistrzostwo i Puchar Niemiec oraz Liga Mistrzów, w a obecnych rozrywkach dorzucił do tego jeszcze Superpuchar Niemiec i UEFA, a także Klubowe Mistrzostwo Świata, jego relacje z dyrektorem sportowym, Hasanem Salihamidzicem nie należały do najlepszych. Niemiecki szkoleniowiec poinformował więc po meczu "Die Roten" z VfL Wolfsburg, że chciałby rozwiązać swój kontrakt wraz z końcem obecnego sezonu. Władze Bayernu musiały więc szybko znaleźć następcę Flicka i szybko udało im się to zrobić. Kilkanaście godzin temu Bawarczycy poinformowali, że na ławce trenerskiej niebawem zasiądzie Julian Nagelsmann, który do tej pory trenował ekipy z Hoffenheim i Lipska. Zatrudnienie nowego szkoleniowca skomentował również Robert Lewandowski.
Lewandowski wychwala Nagelsmanna
Kapitan polskiej kadry co prawda nie miał okazji jeszcze zbyt dobrze poznać się ze swoim nowym trenerem, jednak jest przekonany o jego umiejętnościach. - Niestety nie znam za dobrze Juliana Nagelsmanna. Mogę jednak powiedzieć, że zawsze potrafi on wznieść swojego zespoły na wysoki poziom, którego się nie spodziewasz. Wyniki prowadzonych przez niego ekip są zazwyczaj powyżej wszelkich oczekiwań - stwierdził "Lewy" cytowany przez niemiecki "SportBild".
Takich słów o Robercie Lewandowskim dawno nie było. Ostra ocena po powrocie, to nie było miłe
Naglesmann rówieśnikiem Lewego
RB Lipsk nie było na początku zainteresowane pozbywaniem się swojego trenera, jednak Bayern był skłonny słono za niego zapłacić. Na początku ekipa ze wschodu Niemiec oczekiwała 30 mln euro za to, że Nagelsmann zasili szeregi Bayernu, jednak obie strony doszły do porozumienia w okolicach 20 mln euro. Młody trener, który jest na najlepszej drodze do tego, aby wywalczyć z RB Lipsk wicemistrzostwo Niemiec, jest zaledwie o rok starszy od Roberta Lewandowskiego i w lipcu skończy 34 lata.