Jakub M. miał być zbawieniem krakowskiej Wisły. Klub walczył z poważnymi problemami finansowymi i wydawało się, że biznesmen, który w lipcu 2016 roku przejął "Białą Gwiazdę" od Bogusława Cupiała wyprowadzi ją na prostą. Sęk w tym, że już po dokonaniu transakcji na jaw zaczęły wypływać kolejne przekręty z udziałem M. Prokuratura ostatecznie postawiła mu zarzut oszustwa przy zakupie Wisły - posługiwał się on fałszywą gwarancją bankową i podrobionymi listami intencyjnymi, a ponadto z konta klubu wyprowadził kilkaset tysięcy złotych. Z tego powodu otrzymał zakaz opuszczania kraju.
I ostatnio go złamał. O sprawie poinformował reporter TVN, Szymon Jadczak. Okazuje się, że M. został zatrzymany na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina, gdy chciał wylecieć do Londynu. Tłumaczył się, że zapomniał o ciążącym na nim zakazie. Ostatecznie sąd zadecydował, że były właściciel Wisły Kraków miesiąc spędzi w areszcie.
Jakub Meresiński, poprzedni właściciel Wisły Kraków, zatrzymany podczas próby wyjazdu z Polski. Złamał zakaz opuszczania kraju, sąd zdecyduje dziś o ewentualnym areszcie.
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) 8 marca 2018
Miesiąc aresztu dla Jakuba Meresińskiego. Chciał polecieć do Londynu, zapomniał, że ma zakaz opuszczania kraju za przywłaszczenie 400 tys. z konta @WislaKrakowSA https://t.co/MBKh8m3qLB
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) 8 marca 2018
Wcześniej - jeszcze przed swoją "przygodą" z krakowskim klubem - M. był skazany prawomocnym wyrokiem sądu za podrobienie świadectwa ukończenia liceum w Tychach oraz świadectwa maturalnego. Podejrzewa się go też o pranie brudnych pieniędzy, przywłaszczenie mienia o znacznej wartości oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.