Piotr Czachowski bez ogródek o tym co się dzieje w Legii. Były kadrowicz ostro o zarządzaniu klubu

Piotr Czachowski w rozmowie z "Super Expressem" odniósł się do sytuacji stołecznej drużyny. - Bałagan to delikatne słowo - powiedział były kadrowicz na łamach naszego portalu. - Przepraszam za określenie, ale burdel byłby najbliższy temu wszystkiemu co się dzieje w Legii. Bardzo rzadko spotyka się sytuację, aby mistrz kraju był na ostatnim miejscu - nie mógł się nadziwić.

Były piłkarz Legii ostro o Dariuszu Mioduskim. Mówi o wielkim strachu

Były reprezentant Polski jest także zaskoczony zarządzaniem klubu przez właściciela Dariusza Mioduskiego. Był zaskoczony, że Legia długo nie publikowała komunikatu po niedzielnych wydarzeniach, gdy piłkarze zostali zaatakowani przez kibiców po meczu z Wisłą Płock. - W takiej sytuacji milczeć to może pan lub ja. Ale nie klub! - podkreślał Czachowski. - Dziwi mnie to, że tak długo czekano z wydaniem komunikatu. Powinien być konkretny przekaz. To tak jak na giełdzie, gdy jest bessa i nie wiadomo, jak to zatrzymać. Wierchuszka powinna zareagować od razu. (...) To jest zarządzanie? Że tak długo nie było żadnej reakcji na niedzielne wydarzenia? Ale jak słucham prezesa to odnoszę wrażenie, że się nie zna na tym wszystkim. Człowiek słysząc jego wypowiedzi frustruje się. Powiem tak: od takiego człowieka wymagam, aby zadbał o to, żeby głowa była na swoim miejscu - zaznaczał były kadrowicz, który w Legii występował w rundzie wiosennej sezonu 1990/91 i jesienią 1993/94.

Marek Jóźwiak o sytuacji Legii i powrocie Aleksandara Vukovicia. Mówi też co zgubiło mistrza Polski

10 zdjęć