Dawnych wspomnień czas w Bełchatowie
Najlepszy sędzia świata wybrał się do Bełchatowa. Co ciekawe, właśnie w tym mieście w w 2009 roku pokazał się po raz pierwszy na poziomie ekstraklasy. Wtedy gospodarze pokonali Odrę Wodzisław Śląski 3:0. Była więc to dla niego podróż sentymentalna. - To jedno z tych spotkań, które pamięta się bardzo dobrze, bo był to mój debiut i wejście do ligi - powiedział Marciniak, cytowany przez PAP. - To był jeden z dwóch pierwszych meczów, które dostałem na przetarcie. Poszedł lekko, łatwo i przyjemnie - opowiadał sędzia.
Tak Szymon Marciniak został potraktowany w okręgówce. Słowa piłkarza wprawiły go w osłupienie!
Każdy chciał z nim sobie zrobić zdjęcie
Arbiter ponownie przyniósł szczęście ekipie Bełchatowa, która pokonała 4:1 Sokół Aleksandrów Łódzki. Po końcowym gwizdku otoczył go wianuszek dzieci. Każde z nich chciało zrobić sobie z nim zdjęcie. Zdradził, że zdaje sobie sprawę z tego, że obojętnie na jakim poziomie sędziuje, to wszyscy wymagają od niego najwyższego poziomu. Wyznał, że teraz każdy analizuje podejmowane przez niego decyzje. Rozumie to i wie, że od tego nie ucieknie.
To dlatego Radovan Pankov trafił do Legii. Dyrektor sportowy wicemistrza wyjawił powody
Nie ma problemu z sędziowaniem w niższych ligach
Tak jak podczas finału Ligi Mistrzów, tak i teraz z czwartej lidze nie zawiódł. - Sędziowanie w niższych ligach to żaden wstyd - stwierdził. - Gdy rozbrzmiewa pierwszy gwizdek, to nie ma większego znaczenia, czy był to Katar, Stambuł, czy Bełchatów - podkreślił w PAP.
Szymon Marciniak o atrakcyjnych ofertach sędziowskich. "Kusi mnie nie tylko..."
Piłkarz z okręgówki go zaskoczył
W rozmowie z mediami opowiedział o zabawnej historii, która przydarzyła mu się podczas spotkania w płockiej okręgówce. Słowa jednego z piłkarzy wprawiły go w osłupienie. Już po zawodach podszedł do niego i podziękował za dobre sędziowanie. A po chwili nazwał go... najlepszym arbitrem w tej klasie. Nieświadomy gracz został od razu zbesztany przez kolegów za to, że nie rozpoznał najlepszego sędziego świata.
Ogromne wyzwanie przed gwiazdą Zagłębia Lubin, w tle Liga Mistrzów. Jest Łakomy na sukces
Dostaje wiele ofert z różnych kierunków
Marciniak zdradził także, że dostaje wiele atrakcyjnych finansowo propozycji do prowadzenia meczów. Jednak nie podjął żadnej decyzji, którą dopiero zamierza przedyskutować z rodziną. Zapewnił, że będzie myślał o tym podczas urlopu. - Kusi wiele federacji i kierunków, nie tylko Arabia Saudyjska. Ale pieniądze to nie wszystko - dodał Marciniak, który w niedzielę ma prowadzić mecz A klasy na Podlasiu.
Tak Filip Mladenović pożegnał się z Legią. Co za wpis reprezentanta Serbii