Tak o młodym Szymonie Włodarczyku pisaliśmy we wrześniu ubiegłego roku: "To kolejny talent z Akademii Legii, syn Piotra, popularnego kiedyś napastnika klubu z Ł3 o pseudonimie „Nędza”. "Ksywka" nieco myląca, bo dorobek bramkowy Włodarczyka seniora wcale nędzny nie był. W ekstraklasie rozegrał 284 mecze i strzelił 92 gole. Junior, który również jest napastnikiem, ma więc do kogo równać. Wcześniej junior bardzo często dochodził do sytuacji bramkowych, ale wiele z nich marnował. Ostatnio jednak zanotował pod tym względem progres. Zmężniał, coraz częściej podejmuje fizyczną walkę z obrońcami. W styczniu 2018 roku przesunięty do zespołu U-18. W rozwoju pomogło mu to, że często grywał przeciw rywalom nawet o trzy lata starszym od siebie. Dobra szybkość i spokój pod bramką to też jego zalety".
W poprzednim sezonie Szymon Włodarczyk został z Legią mistrzem Polski juniorów młodszych. W finale ekipa ze stolicy pokonała 3:1 Lecha Poznań, a Włodarczyk strzelił pierwszego gola. Wcześniej trafił dwa razy w pierwszym półfinale z Zagłębiem Lubin (3:2). W obecnych rozgrywkach pokazał się w rezerwach warszawskiej drużyny. Najpierw w Pucharze Polski z Odrą Opole w 1/16 finału, a później w ligowym starciu z Pelikanem Łowicz. W obu występach wchodził jako rezerwowy.
Teraz z reprezentacją Polski do lat 17 przebywa w Hiszpanii na turnieju w La Mandze. W pierwszym spotkaniu Polska pokonała 2:0 Gruzję, a Włodarczyk strzelił dwa gole. Skrót meczu poniżej z portalu "Łączy nas piłka". 8 lutego (godz. 15) drużyna prowadzona przez Marcina Dornę zagra z Norwegią), a 10 lutego (godz. 15) rywalem "Biało-czerwonych" będzie Chorwacja. Czy w tym starciach znów błyśnie Włodarczyk?