Każdego roku polskie kluby walczą o to, aby mieć prawo gry w europejskich pucharach. To okazja nie tylko na fajną przygodę i sprawienie kilku niespodzianek, ale także na podreperowanie klubowego budżetu. UEFA z sezonu na sezon przelewa na konta zespołów coraz większe sumy. Polskim drużynom w ostatnich sezonach nie udaje się jednak przebić nawet do decydujących faz eliminacji.
Szansę na sprawienie niespodzianki ma obecnie Piast Gliwice. Mistrzowie Polski nie mieli szczęścia w losowaniu i trafili na najmocniejszego rywala. BATE Borysów to zespół, który regularnie występuje w fazie grupowej, czy to Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy. I to właśnie Białorusini byli i w zasadzie nadal są faworytami dwumeczu. Ale przed rewanżem to Piast jest w nieco lepszej sytuacji.
Gdyby udało się wyeliminować BATE, gliwiczanie sprawiliby nie tylko sporą sensację, ale także dadzą klubowi szansę na pokaźny zarobek. Mistrzowie Polski już teraz mają zapewnione 260 tysięcy euro, które dostaną od UEFA. W dodatku po zakończeniu I rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów Piast zyska kolejnych 280 tysięcy. W sumie to ponad pół miliona euro. Ewentualny awans to kolejny zysk. Europejska federacja występ w II rundzie wycenia na 380 tysięcy euro. Dochodzą do tego przychody z dnia meczowego. Jest więc o co walczyć.