"Lewy" swój kolejny popis dał we wtorkowy wieczór w Belgradzie, gdzie strzelił miejscowej Crvenie zvezdzie aż cztery gole w ciągu piętnastu minut i pokazał, że prawdziwy wystrzał jego formy wciąż się nie zakończył. To tylko wzmogło głosy o konieczności przyznania mu Złotej Piłki. Sam piłkarz zaś w ostatnim czasie zachowywał duży spokój i pytany o ten aspekt zawsze odpowiadał, że nie zajmuje mu on głowy i skupia się na postawie boiskowej.
A ta jest fenomenalna, lecz mimo to może nie wystarczyć. Konkurentami Lewandowskiego w kwestii sięgnięcia po Złotą Piłkę pozostają bowiem tacy gracze jak Cristiano Ronaldo, Virgil Van Dijk czy Leo Messi. I to właśnie temu ostatniemu media przypisują najwięcej szans, jako że mimo upływu lat nic się nie zmienia i w dalszym ciągu potrafi odnosić fantastyczne wyniki na boiskach zarówno ligi hiszpańskiej, jak i Champions League.
O krok dalej poszli dziennikarze "El Mundo Deportivo". Katalońskie medium twierdzi, że przed zbliżającą się galą wszystko jest już jasne - nagroda przypadnie Messiemu, który wzniesie ją po raz szósty w swojej bogatej karierze. Do stolicy Katalonii miała przyjechać delegacja "France Football" i poinformować Argentyńczyka o dokonanym wyborze. Barcelońskie medium asekuruje się określając piłkarza Blaugrany słowem "faworyt", jednak wymowa całego tekstu nie pozostawia złudzeń - to 32-latek sięgnie po Złotą Piłkę. Robert Lewandowski, mimo znakomitej dyspozycji od dłuższego czasu, zostanie sklasyfikowany na kolejnych pozycjach.