Polacy czarują w trakcie rozgrywanych w Krakowie mistrzostw Europy w AMP Futbolu. Po wygranej z Ukrainą, podopieczni trenera Marka Dragosza rozprawili się z rywalami z Izraela, zwyciężając aż 8:0. Przed nami spotkanie z Hiszpanami.
Lewandowski nie ma wątpliwości. Szczere wyznanie o końcu kariery, wielu może zapłakać
Reprezentacja Polski AMP Futbolu zwyciężyła po raz kolejny. Piękna gra Polaków
Polacy, po wygranej z Ukraińcami (3:0) na inaugurację turnieju rozgrywanego w Krakowie wydali się zdecydowanym faworytem spotkania z Izraelem i ze swojego zadania spisali się koncertowo. Pierwszą bramkę w spotkaniu zdobył najstarszy gracz drużyny - Tomasz Miś, dobijając strzał Przemysława Fajtanowskiego 11. minucie meczu. Do przerwy Biało-Czerwoni prowadzili już trzema bramkami i wydawało się, że rywale nie będą mieli nic do powiedzenia w drugiej połowie.
Druga odsłona meczu okazała się prawdziwym popisem gry Polaków. Swoją drugą bramkę zdobył Miś, a na listę strzelców wpisali się także Krystian Kapłon i Przemysław Fajtanowski. Izraelczykom widocznie nie szło, a na domiar złego samobójem "popisał się" , Yoav Tsarfati.
Żona Wilfredo Leona zdradziła jego tajemnicę. To jest jego największy problem
Polacy czarują na mistrzostwach Europy. Przed nimi mecz z Hiszpanią
Dobra postawa Polaków sprawiła, że już dziś zawalczą z Hiszpanami o pierwsze miejsce w grupie. Trzeba przyznać, że jak na razie, Polacy wyrastają na cichych faworytów turnieju i niewykluczone, że odegrają w nim znaczącą rolę. Największym sukcesem Biało-Czerwonych w historii mistrzostw Europy w AMP Futbolu był do tej pory brązowy medal zdobyty w 2017 roku. Czy tym razem uda się osiągnąć jeszcze lepszy rezultat? Czas pokaże.