Polski kierowca wyścigowy DTM i rezerwowy zawodnik Formuły 1 będzie się musiał nieźle napocić, by pogodzić obowiązki w obu seriach wyścigowych. Krakowianin przeżyje logistyczny koszmar, trzeba się bowiem liczyć z większym zagęszczeniem zawodów w kalendarzu. Obecnie Kubica już wie, że w minimum trzy weekendy między początkiem lipca a września będzie miał kolizję terminów. Pierwotnie były także trzy kolidujące wydarzenia na cały sezon, ale w tym momencie to jeszcze nie koniec. Formuła 1 ogłosiła bowiem na razie tylko kalendarz ośmiu zawodów Grand Prix, czyli mniej więcej połowę. Niektóre kolejne daty znów mogą się pokrywać z DTM.
DTM 2020 TERMINARZ. Kiedy jeździ Kubica w DTM? [KALENDARZ DTM, DATY WYŚCIGÓW DTM]
Kubica nie bardzo chciał łączyć pracę w DTM z F1, bo choć w jednej serii jest kierowcą wyścigowym, a w drugiej rezerwowym, to jednak teoretycznie powinien być na miejscu podczas wszystkich zawodów. – Obiecaliśmy mu pełną pomoc, a on bardzo chce, bo dalej ma pasję i chce się ścigać. Logistycznie to trudne, ale technicznie możliwe. Chcemy pokazać, że Robert nie jest ikoną odchodzącą z tego sportu, ale aktywnym zawodnikiem – mówił kilka miesięcy temu „Super Expressowi” Daniel Obajtek, prezes wspierającego Kubicę Orlenu.
Te imprezy DTM i F1 będą się pokrywać
12 lipca
DTM – tor Norisring (Niemcy) *
F1 – Grand Prix Styrii na torze Red Bulla (Austria)
2 sierpnia
DTM – tor Spa (Belgia) *
F1 – Grand Prix W. Brytanii na torze Silverstone
16 sierpnia
DTM – tor Lausitzring (Niemcy)
F1 – Grand Prix Hiszpanii na torze Montmelo
6 września
DTM – tor Assen (Holandia)
F1 – Grand Prix Włoch na torze Monza
* - przeprowadzenie tych eliminacji uzależniano od decyzji lokalnych władz; w czwartek 4 czerwca Norymberga wydała zakaz organizacji imprezy na torze Norisring
– Priorytet jest wyścigowy, ale w razie czego, gdyby coś się działo w zespole Alfy Romeo, ten priorytet może się zmienić – zapowiedział już jakiś czas temu Robert. Krótko mówiąc, gdyby z jakiegokolwiek powodu miał usiąść z kółkiem bolidu F1 w wyścigu, to DTM będzie musiało poczekać. Najnowszym powodem, dla którego Polak ma szansę wskoczyć za kółko bolidu Alfa Romeo Racing Orlen w wyścigu stał się... koronawirus. Przy wprowadzanym w F1 ścisłym reżimie sanitarnym podczas Grand Prix, w razie gdyby któryś z podstawowych kierowców był zakażony, jego miejsce zajmie rezerwowy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Pozostałe wiadomości o koronawirusie w sporcie: