Polskie wioślarki z czwórki podwójnej Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann w krótkiej chwili znalazły się na ustach kibiców w całej Polsce po tym, jak wywalczyły pierwszy medal dla Biało-czerwonych podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio i stanęły na drugim stopniu podium. Bardzo szybko jeszcze większą popularność zdobyła Katarzyna Zillmann, która podczas wywiadu po wywalczeniu srebra, postanowiła podziękować swojej dziewczynie i tym samym dokonać coming-outu. Teraz polskie wioślarki wróciły w końcu do domu i mogły przeżyć niemały szok, gdy na lotniku Okęcie zostały przywitane przez tłumy kibiców. Na miejscu nie mogło zabraknąć również najbliższych osób dla srebrnych medalistek z Tokio, w tym oczywiście partnerki Katarzyny Zillmann.
NIE PRZEGAP: Polka popłakała się po półfinale. Ten widok chwyta za serce
Tak tłumy przywitały nasze srebrne medalistki na lotnisku
Katarzyna Zillmann przywitana przez swoją dziewczynę
W tłumie osób, które przybyły na Okęcie by powitać nasze wioślarki po powrocie z Igrzysk Olimpijskich w Tokio do domu nie mogło zabraknąć oczywiście Julii Walczak, czyli partnerki Katarzyny Zillmann. Kanadyjkarka bardzo ucieszyła się z tego, że wybranka jej serca wróciła już do domu, przewożąc ze sobą srebrny medal olimpijski i czym prędzej rzuciła jej się na szyję.
Czytaj także: Piekło w Tokio. Dramatyczna relacja polskiej zawodniczki