Wiemy, kto poniesie polską flagę na ceremonii zamknięcia!

Igrzyska olimpijskie Tokio 2020 zakończą się już dziś, w niedzielę 8 sierpnia. Choć na początku polscy fani musieli długo czekać na pierwszy medal dla naszego kraju, to później nie brakowało pięknych chwil z udziałem Polaków. Jedną z nieoczywistych bohaterek była Karolina Naja. Doświadczona zawodniczka miała w swoim dorobku już dwa brązowe medale igrzysk olimpijskich, a w Tokio dorzuciła do tego srebro wywalczone w K-2 na 500 m z Anną Puławską oraz brąz w K-4 na 500 metrów z Anną Puławską, Justyną Iskrzycką i Heleną Wiśniewską. I to właśnie nie tylko dwa kolejne olimpijskie medale to sukces 31-latki, ale także poprowadzenie młodszych koleżanek, debiutantek, do ich pierwszych, wspaniałych sukcesów na igrzyskach.

Kibice drżeli po tym błędzie Polek. Bali się, że stracą srebro

Karolina Naja poniesie polską flagę. Zasłużyła jak mało kto

Dzięki zdobyczom w Tokio 2020 Karolina Naja dołączyła do najbardziej utytułowanych olimpijczyków w historii polskiego sportu. Choć nie została nigdy mistrzynią, to cztery medale olimpijskie są osiągnięciem, jakim pochwalić się mogą w Polsce nieliczni. Jej koleżanki, z którymi sięgała po medale w Tokio, są od niej sporo młodsze (22, 23 i 25 lat) i podkreślają że 31-letnia Naja jest dla nich jak matka (którą jest w życiu prywatnym, ma 3,5 rocznego syna, któremu obiecała, że zdobędzie dwa medale).

Po tych słowach Kurka ściśnie was za gardło. Przejmujące wyznanie

Karolina Naja sama też podkreśliła, że wprowadzenie młodszych zawodniczek do grona olimpijskich medalistek było bardzo ważne. I to się jej udało, przy czym pokazała, że jest prawdziwą liderką. Teraz pójdzie na czele polskich zawodników na ceremonii zamknięcia igrzysk olimpijskich, trzymając biało-czerwoną flagę. Trudno nie zgodzić się z takim wyborem Polskiego Komitetu Olimpijskiego.