Zoran Arsenić

i

Autor: Cyfrasport Zoran Arsenić

Nieszczęście pod Jasną Górą

Jeszcze dobrze nie zaczęli zimowych przygotowań, a tu takie wieści z Rakowa. Cóż za pech kluczowego piłkarza!

2025-01-08 11:29

Tylko piłkarze mistrza Polski smakują wciąż urlopową świąteczno-noworoczną wolność, pozostałe zespoły z ekstraklasowej stawki rozpoczęły weszły już w tryb przygotowań do rundy wiosennej. Częstochowski wicelider tabeli zaczął treningi 3 stycznia, już dziś gra pierwszy zimowy sparing, w piątek ruszy zaś na zgrupowanie do hiszpańskiej Marbelli. Ale już teraz wiadomo, że największy pechowiec teamu Marka Papszuna w tym czasie znów będzie się leczyć.

Piszemy „znów”, bo od szesnastu miesięcy wyjątkowy niefart prześladuje Zorana Arsenicia. Kapitan Rakowa i jego mentalny „dobry duch” już w sezonie 2023/24 rozegrał niespełna połowę (16) spotkań ligowych. Seria jego nieszczęść zaczęła się od złamania palca stopy w meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z FC Kopenhaga, co oznaczało siedmiotygodniowy rozbrat z murawą.

Po wyleczeniu urazu Chorwat rozegrał tylko jedno spotkanie ligowe, by w następującej po niej potyczce ze Sportingiem Lizbona w fazie grupowej Ligi Europy doznać poważnej kontuzji kostki w starciu z będącym dziś na europejskim topie szwedzkim napastnikiem Viktorem Gyokeresem. Do końca roku Arsenić w żadnych rozgrywkach już na boiskach się nie pojawił.

Zoran Arsenić o szalonej końcówce z Pogonią i zwycięskiej serii Rakowa. To jest kluczowe w grze Medalików

Zaraz po zakończeniu rozgrywek chorwacki stoper Rakowa poddał się zabiegowi artroskopii stawu skokowego. Kosztowało go to stracony letni okres przygotowawczy oraz absencję w rozgrywkach ligowych aż do końca września! Kiedy jednak nadrobił wszelkie zaległości, już do końca rundy jesiennej był niezastąpiony w częstochowskiej defensywie. Nic zatem dziwnego, że tuż przed Sylwestrem podpisał nowy kontrakt z Rakowem, obowiązujący do końca czerwca 2026 (ale z opcją przedłużenia o dwa lata).

Jeszcze dobrze nie zaczęli zimowych przygotowań, a tu takie wieści z Rakowa. Cóż za pech kluczowego piłkarza!

Powrót Arsenicia do gry był nader ważną wiadomością. W sierpniu więzadła krzyżowe zerwał bowiem inny środkowy obrońca częstochowian, Bogdan Racovitan. Zaś w połowie października poważnej kontuzji stawu skokowego w meczu młodzieżówek Polska – Niemcy doznał kolejny stoper, Ariel Mosór. Konieczna okazała się operacja, którą przeszedł w listopadzie. Jego rekonwalescencja wciąż trwa.

I znów walą w Raków jak bęben! Odpowiedź Marka Papszuna poszła w świat: mocna i osobista

Teraz pech dopadł Arsenicia, który u progu tego tygodnia po klubowych obiektach kuśtykał o kulach. Chorwat „podczas jednego z treningów doznał urazu stawu skokowego” – głosi oficjalny komunikat klubowy. „Planową datę powrotu naszego kapitana do treningów poznamy po szczegółowych badaniach” – poinformowali częstochowianie.

Sonda
Kto będzie mistrzem Polski w sezonie 2024/25?

Najnowsze