Piszemy „znów”, bo od szesnastu miesięcy wyjątkowy niefart prześladuje Zorana Arsenicia. Kapitan Rakowa i jego mentalny „dobry duch” już w sezonie 2023/24 rozegrał niespełna połowę (16) spotkań ligowych. Seria jego nieszczęść zaczęła się od złamania palca stopy w meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z FC Kopenhaga, co oznaczało siedmiotygodniowy rozbrat z murawą.
Po wyleczeniu urazu Chorwat rozegrał tylko jedno spotkanie ligowe, by w następującej po niej potyczce ze Sportingiem Lizbona w fazie grupowej Ligi Europy doznać poważnej kontuzji kostki w starciu z będącym dziś na europejskim topie szwedzkim napastnikiem Viktorem Gyokeresem. Do końca roku Arsenić w żadnych rozgrywkach już na boiskach się nie pojawił.
Zoran Arsenić o szalonej końcówce z Pogonią i zwycięskiej serii Rakowa. To jest kluczowe w grze Medalików
Zaraz po zakończeniu rozgrywek chorwacki stoper Rakowa poddał się zabiegowi artroskopii stawu skokowego. Kosztowało go to stracony letni okres przygotowawczy oraz absencję w rozgrywkach ligowych aż do końca września! Kiedy jednak nadrobił wszelkie zaległości, już do końca rundy jesiennej był niezastąpiony w częstochowskiej defensywie. Nic zatem dziwnego, że tuż przed Sylwestrem podpisał nowy kontrakt z Rakowem, obowiązujący do końca czerwca 2026 (ale z opcją przedłużenia o dwa lata).
Jeszcze dobrze nie zaczęli zimowych przygotowań, a tu takie wieści z Rakowa. Cóż za pech kluczowego piłkarza!
Powrót Arsenicia do gry był nader ważną wiadomością. W sierpniu więzadła krzyżowe zerwał bowiem inny środkowy obrońca częstochowian, Bogdan Racovitan. Zaś w połowie października poważnej kontuzji stawu skokowego w meczu młodzieżówek Polska – Niemcy doznał kolejny stoper, Ariel Mosór. Konieczna okazała się operacja, którą przeszedł w listopadzie. Jego rekonwalescencja wciąż trwa.
I znów walą w Raków jak bęben! Odpowiedź Marka Papszuna poszła w świat: mocna i osobista
Teraz pech dopadł Arsenicia, który u progu tego tygodnia po klubowych obiektach kuśtykał o kulach. Chorwat „podczas jednego z treningów doznał urazu stawu skokowego” – głosi oficjalny komunikat klubowy. „Planową datę powrotu naszego kapitana do treningów poznamy po szczegółowych badaniach” – poinformowali częstochowianie.