Wydarzenia, do jakich doszło w końcówce spotkania Ascoli Calcio i Salernitany wyglądały naprawdę dramatycznie. Na kilka minut przed zakończeniem spotkania Patryk Dziczek upadł na murawę bez kontaktu z rywalem. Polak próbował jeszcze wstać, ale nie potrafił złapać równowagi i ostatecznie nieprzytomny osunął się na ziemię.
Na pomoc 22-latkowi natychmiast ruszyli inni piłkarze i służby medyczne, momentalnie na boisku pojawiła się także karetka. Na szczęście Dziczek zdołał odzyskać przytomność jeszcze na murawie, ale i tak boisko opuścił w karetce i od razu został przewieziony do szpitala. Tam po wstępnych badaniach został wypisany, ale kolejne ma przejść w klinice w Rzymie.
MAKABRYCZNY wypadek włoskiego piłkarza. Jego samochód jest kompletnie ROZBITY, mężczyzna walczy o życie [ZDJĘCIE]
To niestety nie pierwszy taki przypadek u polskiego zawodnika. Patryk Dziczek stracił przytomność także we wrześniu, podczas jednego z treningów Salernitany, do której jest wypożyczony z Lazio. Drugi taki przypadek w ciągu kilku miesięcy może naprawdę niepokoić.
Jak podają polskie media, Patryk Dziczek może liczyć na ogromne wsparcie ze strony sympatyków Salernitany. Na bramie Stadio Arechi, na którym swoje mecze rozgrywa Salernitana, pojawił się transparent z wyrazami wsparcia dla polskiego zawodnika. – Patryk, nie poddawaj się – taki napis, w języku polskim, widnieje na transparencie zawieszonym przez kibiców klubu.