Iga Świątek, czyli obecnie ósma rakieta świata sensacyjnie odpadła w II rundzie turnieju singla na Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020. Nasza reprezentantka musiała uznać wyższość Hiszpanki Pauli Badosy, która rozegrała wręcz fenomenalne spotkanie. Bezpośrednio po spotkaniu Polka nakryła się ręcznikiem i zaczęła płakać. Trwało to kilka minut. Kibice liczą na to, że Świątek szybko się otrząśnie, ponieważ Polka wciąż liczy się w walce o medale. W Japonii zagra bowiem jeszcze w mikście z Łukaszem Kubotem. Jej partner również miał już szansę pokazać się na igrzyskach w Japonii. Niestety również odpadł przedwcześnie w deblu, gdzie grał wraz z Hubertem Hurkaczem. Polacy musieli uznać wyższość niemieckiego duetu Jana-Lennarda Struffa i Alexadra Zvereva.
Wielka rozpacz Igi Świątek! Zeszła z kortu i... To zdjęcie mówi wszystko
Zobacz także: Załamana Iga Świątek płacze po porażce na Igrzyskach Olimpijskich
Duet Świątek - Kubot może być teraz dodatkowo zmotywowany przez głód zwycięstwa oraz chęć udowodnienia, że ich dotychczasowe wyniki były wyłącznie przypadkiem. Rywal naszych reprezentantów nie jest jeszcze znany, ponieważ losowanie drabinki turniejowej nastąpi dopiero 27 lipca. Występ Igi Świątek z Łukaszem Kubotem w mikście będzie kolejnym wspólnym spotkaniem tej pary na korcie. W przeszłości najbardziej doświadczony polski deblista oraz najlepsza polska tenisistka grali razem podczas Australian Open. W ubiegłym roku udało im się dojść do ćwierćfinału. Wcześniej oraz później udało im się dojść do II rundy zmagań w Australii.
Iga Świątek: Czułam, że jestem pod ścianą. Płacz? Jesteśmy tylko ludźmi