Podczas zgrupowania na Cyprze beniaminek rozegrał dwa mecze kontrolne. W pierwszym przegrał 1:3 z Uralem Jekaterynburg, a w kolejnym uległ serbskiemu Cukaricki Belgrad 1:2. Przeciwko bułgarskiemu Carsko Seło Sofia podopiecznym trenera Marka Papszuna udało się w końcu przełamać. O zwycięstwo musieli jednak walczyć do samego końca (m.in w pierwszej połowie mieli rzut karny, ale Petr Schwarz nie dał rady pokonać bramkarza zespołu Carsko Seło). Trzeba przyznać, że piłkarze beniaminka przeprowadzili ładną akcję. Po dośrodkowaniu z prawej strony najwyżej na polu karnym wyskoczył Andrzej Niewulis, który uderzeniem piłki głową pokonał bułgarskiego bramkarza.
To ważny moment w karierze tego obrońcy. Przypomnijmy: tygodnik "Piłka nożna" wybrał go najlepszym pierwszoligowcem 2018 roku. Poprzedni mecz rozegrał 17 kwietnia ubiegłego roku w pierwszej lidze. Raków pokonał 3:0 Wartę Poznań i niebawem świętował powrót do Ekstraklasy. Kapitan częstochowian po miesiącu poddał się operacji kolana. Potem przez długie miesiące przechodził rehabilitację. Przeciwko Bułgarom zagrał po raz pierwszy od tylu miesięcy. Teraz wrócił z przytupem i od razu zaznaczył obecność na boisku. 30 stycznia Raków zmierzy się z Żalgirisem Kowno, a następnego dnia zakończy obóz na Cyprze.
Polecany artykuł: