Ivi Lopez

i

Autor: Archiwum prywatne

Tak Ivi Lopez dorastał do korony króla strzelców. Ujawniamy sekrety asa Rakowa [WIDEO]

2022-05-26 17:30

Lista jego dokonań w ubiegłym sezonie jest imponująca. Najpierw Ivi Lopez (28 l.) zdobył Puchar Polski, później został wicemistrzem i królem strzelców, a podsumowaniem wyśmienitej postawy w lidze były dwie nagrody: dla najlepszego pomocnika i piłkarza ekstraklasy. Tak wyglądała jego droga na szczyt.

Do Polski przyjechał przed dwoma laty. Z Rakowem osiągnął największe sukcesy w historii klubu, a sam zyskał status gwiazdy. - Gdy byłem mały, to marzyłem, aby zostać najlepszym piłkarzem - mówi nam Ivi Lopez. - I nagle to marzenie się spełniło, bo zostałem doceniony w Polsce. To dla mnie wyjątkowy moment. Nie wszystkim to jest dane. Nigdy nie przypuszczałem, że coś takiego może mnie spotkać. Mogę powiedzieć, że przyjazd do Polski to była moja najlepsza decyzja, którą podjąłem. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie także uda mi się nawiązać do tych wszystkich osiągnięć - rozmarza się hiszpański lider wicemistrza Polski.

To dla niej Ivi Lopez pokazuje serduszka. Tak Sheyla Felguera mówi o gwieździe Rakowa. Co za słowa! [TYLKO U NAS]

Hiszpan wywalczył koronę króla strzelców zdobywając 20 bramek. Jednak to nie pierwszy taki wyczyn w jego karierze. Zaczynał w Collado Villalba, gdzie był wyjątkowo skuteczny. - Zawsze chciałem wygrywać, we wszystkim w czym uczestniczyłem - opowiada Hiszpan. - Zawsze też chciałem strzelać gole. I ta cecha została mi do dziś. Coś z dziecka zostało we mnie. Może się nawet nie zmieniłem. Zdobywałem dużo bramek i nagród. Jako 13-latek strzeliłem w rozgrywkach 37 goli, co dało mi tytuł króla strzelców i wygraliśmy ligę. Później przeniosłem się do Getafe - przypomina.

Najlepszy piłkarz ekstraklasy niczym Lewandowski. W takich okolicznościach Ivi Lopez pokazał nagrody

Jako nastolatek marzył o występach w Realu Madryt. Tego planu nie zrealizował, ale grając w Levante strzelił gola „Królewskim” na Santiago Bernabeu. Miał dwóch idoli. - Będąc w Getafe bardzo lubiłem brazylijskiego Ronaldo - wyznaje.- A potem polubiłem Cristiano Ronaldo. W moim pokoju nadal wisi plakat Portugalczyka. Jestem szczęśliwy, że mam jego koszulkę i autograf. Grając w Valladolid poznałem za to osobiście brazylijskiego Ronaldo. Był moim prezesem. Jest dostępny i sympatyczny, ale nie mam jego koszulki. Mam za to też trykoty m.in. Leo Messiego i Luisa Suareza – zaznacza Hiszpan, który lubi corridę i taniec.

Flavio Paixao przeszedł do historii ekstraklasy. Partnerka piłkarza ujawnia sekrety gwiazdy Lechii

Ivi Lopez zapewnia, że rodzice nie mieli z nim problemów, choć kiedyś bardzo zdenerwował tatę Jose Luisa. - Lubiłem robić kawały - zdradza. - Tata typował wyniki meczów. Powiedziałem mu, że wszystkie trafił i wygrał milion euro. Był zadowolony, gdy to usłyszał. Jednak niebawem wyznałem mu, że to nie jest prawda. Nie muszę mówić, że nie był szczęśliwy z tego powodu. Do tej pory wypomina mi, że przeze mnie nie został milionerem - uśmiecha się i dodaje: - Ciekawie też było z moim bratem Saulem. Jak coś poszło nie tak, to zawsze zwalał winę na mnie. Na szczęście omijały mnie urazy. Nigdy nie złamałem ręki czy nogi - opowiada Ivi Lopez, który lubi tenis i padel.

Maciej Skorża o transferach Lecha na Ligę Mistrzów. Mówi o zastrzyku, rzucił prezesom wyzwanie [WYWIAD]

Ivi Lopez

i

Autor: Archiwum prywatne

Hiszpan zapewnia, że służył pomocą kolegom. W szkole nie należał za to do prymusów. - Miałem dobre relacje z rówieśnikami - mówi. - Każdy mógł na mnie liczyć. Taki jestem do dziś, bo z każdym zawsze staram się znaleźć wspólny język. Lepiej szło mi na boisku niż w szkole. Choć z kilku przedmiotów jak hiszpański, historia, geografia czy matematyka nie było tak źle. Nie to co z angielskim - przyznaje.

Jakub Kamiński o transferze do Bundesligi i nauce niemieckiego. Tak reprezentant Polski mówi o sobie

Na koniec as Rakowa zdradza, że lubił jeść. Na dowód pokazał ulubione zdjęcie z dzieciństwa. - Widocznie byłem bardzo głodny, że zasmakowała mi moja stopa - puszcza oko. - Mama podkreśla, że z jedzeniem u mnie nie było problemów. Choć wspomina, że nie przepadałem za warzywami. Dodam jeszcze, że lubię też to zdjęcie w garniturku ze ślubu znajomych taty. Mam na nim trzy lata i prezentuje się w nim bardzo elegancko – mówi żartobliwie Ivi Lopez.

Najlepszy piłkarz ekstraklasy o wyjątkowym sezonie. Ivi Lopez mówi o Polsce, walce o tytuł i przyszłości

Sonda
Czy Ivi Lopez to najlepszy cudzoziemiec w historii ekstraklasy?
Najnowsze