Formuła 1 na Węgrzech co roku dostarcza mnóstwa emocji Polakom. Nasi rodacy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem wykupują bilety na te zawody i rezerwują noclegi w Budapeszcie. W tym roku na Hungaroring wielkiego święta na pewno nie będzie. Organizatorzy poinformowali, że jeśli w ogóle Grand Prix Węgier się odbędzie, to bez udziału publiczności. Bezpośrednią przyczyną takich działań jest stanowisko węgierskiego rządu. Władze zadecydowały, że przynajmniej do 15 sierpnia zakazane jest przeprowadzenie imprez dla ponad 500 uczestników. GP Węgier ma się odbyć zgodnie z planem 2 sierpnia.
Odpowiedzialni za organizację zawodów na Hungaroring zajęli już stanowisko w sprawie rozdystrybuowanych biletów. Kibice mogą wejściówki zwrócić i otrzymać za nie pełną kwotę lub przenieść ich ważność na kolejny rok. Niewykluczone, że sierpniowe zmagania zostaną w ogóle odwołane. Organizatorzy nie ukrywali, że zakładali wyłącznie przeprowadzenie rywalizacji z fanami na trybunach.
Williams UMRZE kilka miesięcy po odejściu Kubicy?! To WIDMO jest bardzo realne
"Cały czas byliśmy w kontakcie z władzami Formuły 1 i zakładaliśmy, że wyścig musi odbyć się z publicznością. Niestety wiemy już, że będzie to niemożliwe" - napisano w komunikacie, który opublikował "Autosport".
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Jak koronawirus wpływa na sport? Sprawdź: