Siatkówka, Lube Civitanova, siatkarze, Mateusz Bieniek

i

Autor: CEV Polski środkowy Mateusz Bieniek (nr 16) i jego koledzy z Lube Civitanova

Mateusz Bieniek może ćwiczyć na siłowni we włoskim klubie. Procedura jest niezwykle surowa

2020-03-20 19:51

Na pewno do 3 kwietnia, a pewnie dłużej, potrwa przerwa w rozgrywkach ligi włoskiej siatkarzy i działalności tamtejszych klubów. Wszystko zostało zawieszone, Włochy to przecież obecnie europejskie epicentrum koronawirusa. W piątek wieczorem liczba zarażonych w Italii zbliżała się do 50 tysięcy, a liczba zmarłych przekroczyła 4 tysiące. Już same te liczby każą wątpić w szybkie przywrócenie normalnej pracy w klubach sportowych na Płw Apenińskim. W niektórych drużynach coś się jednak pomału zaczyna dziać.

Na trening na siłowni zezwolił ostatnio mistrz Włoch Lube Civitanova, w którym na co dzień występuje reprezentant Polski Mateusz Bieniek. Warunki odbywania takich zajęć są jednak niezwykle surowe ze względu na pandemię. Od środy możliwe jest pojawienie się siatkarza w hali po południu na ćwiczeniach z ciężarkami, ale musi on ściśle przestrzegać wskazań antywirusowych lekarzy klubowych.

Tak słynny siatkarz złapał koronawirusa!

„Bieniu” i jego koledzy z zespołu mogą wchodzić do sali i odbywać zajęcia na siłowni tylko dwójkami, by zachować maksymalne bezpieczeństwo. Trzecią osobą mogącą przebywać wewnątrz jest trener przygotowania fizycznego – musi on nosić maseczkę ochronną i rękawiczki. Nikt nie może korzystać z szatni. Wejście do siłowni jest dozwolone jedynie w jednorazowych ochronnych odkażonych butach i po uprzednim skontrolowaniu temperatury ciała oraz posmarowaniu dłoni żelem antywirusowym. Siatkarze muszą pracować oddaleni od siebie i trenera o minimum dwa metry. Między kolejnymi sesjami treningowymi musi upłynąć co najmniej 15 minut, by można było zdezynfekować pomieszczenie. Każdy zawodnik otrzymuje maseczkę, w której dojeżdża na trening i wyjeżdża z obiektu.

Wilfredo Leon znalazł świetny sposób na KORONAWIRUSA!

W klubach włoskich nie ma oczywiście mowy o pełnych treningach z piłkami i w większych grupach. Opowiadał o tym niedawno „Super Expressowi” trener Perugii, selekcjoner Vital Heynen. W jego zespole możliwa jest praca siatkarzy na siłowni, ale indywidualnie i bez kontaktu z pozostałymi zawodnikami. Są to treningi nieobowiązkowe. Niektórzy zawodnicy wolą zostawać w domu z rodzinami i nie uczestniczą w tych zajęciach. Nikt nie ma o to pretensji.

Inne informacje o koronawirusie w świecie sportu:

Najnowsze