Formuła 1 zdecydowała o odroczeniu nowych regulacji technicznych na sezon 2022. W związku z tym podjęto inne kroki. Przez cały obecny rok inżynierowie nie będą mogli rozwijać aerodynamiki nowej generacji. Kibice mogą zastanawiać się skąd taka decyzja. Chodzi oczywiście o pieniądze. Dzięki zawieszonym pracom i testom ekipy F1 będą mogły nieco zaoszczędzić. Stajnie i cała seria notują ogromne straty w związku z odwoływaniem kolejnych wyścigów w obliczu pandemii koronawirusa. Pozostając w temacie testów, to po sezonie młodzi kierowcy będą mogli sprawdzić się w dwóch bolidach każdego teamu. Dostawca opon, firma Pirelli, w sezonie 2021 ma mieć zagwarantowane 25 dni prób na pojazdach zespołów F1.
MOCNE SŁOWA szefa Roberta Kubicy do kibiców Formuły 1! Chodzi o koronawirusa -> PRZECZYTAJ
Większe możliwości otrzymał prezes FIA. Jean Todt dostał uprawnienia do podejmowania decyzji związanych z organizacją cyklu Grand Prix w 2020 roku w trybie pilnym. Fabryki zespołów prawdopodobnie będą miały dłuższą przerwę niż planowane 3 tygodnie. A to wciąż nie koniec.
Chase Carey, szef Formuły 1, wciąż chce zorganizować 15-18 wyścigów w sezonie 2020. Jeśli jednak liczba ta będzie mniejsza, to kierowcy będą mogli korzystać tylko z dwóch silników spalinowych i innych ważnych części. Jeśli sezon okaże się jeszcze krótszy, to może być ich jeszcze mniej.
Koronawirus w sporcie. Przeczytaj więcej: