Sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zakończył się w kuriozalnych okolicznościach. Norweski cykl Raw Air został przerwany z powodu szalejącej epidemii koronawirusa, która dotknęła także Skandynawię. Polska kadra miała problemy z powrotem do kraju. Na szczęście w końcu się to udało i wszyscy mogli spokojnie wrócić do domów.
Okazuje się, że choć Puchar Świata został już zakończony, to na finalizację wszystkich spraw z nim związanych jeszcze trochę poczekamy. Jak informuje Przegląd Sportowy, wielu zawodników wciąż nie otrzymało nagród za klasyfikację końcową zmagań, a także za Raw Air. Statuetki otrzymał jedynie Stefan Kraft.
Kamil Stoch nie tylko nie otrzymał swojej patery za triumf w skróconym cyklu Raw Air (za co odpowiada FIS), ale również nagrody pieniężnej. Tutaj jednak wina leży po stronie norweskich organizatorów. Kiedy sprawa zostanie rozwiązana do końca? Tego nie wie ani Polski Związek Narciarski, a FIS odpowiada wymijająco.
– Ze względu na okoliczności przekazanie nagród na pewno się opóźni. Jak tylko wszystkie szczegóły zostaną wyjaśnione zaangażowanym osobom, poinformujemy o tym także kibiców – przekazał na łamach "Przeglądu Sportowego" rzecznik cyklu PŚ Horst Nilgen. Przypomnijmy, że Kamilowi Stochowi za triumf w Raw Air należy 60 tysięcy euro, czyli około ćwierć miliona złotych!
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości