Historia rywalizacji Lewandowskiego z Ingebrigtsenem jest bardzo bogata. W 2018 roku w Berlinie to norweski biegacz okazał się lepszy od swojego przeciwnika z Polski, natomiast rok temu w Glasgow to już Polak uplasował się na wyższej pozycji. Podobnie było na mistrzostwach świata w katarskiej Ad-Dausze, skąd Lewandowski przywiózł brązowy medal, natomiast Ingebrigtsten zajął pozycję tuż poza podium.
Zawodniczka odegrała teatrzyk przy próbie pobrania moczu. Trener chciał przekupić kontrolerów
Teraz obaj biegacze przygotowują się do mistrzostw Europy w Paryżu, które mają odbyć się w ostatnich dniach sierpnia. Norweg na antenie telewizji ze swojego kraju, NRK, twierdzi, że dzięki pandemii, przewagę w przygotowaniach ma Lewandowski. W skandynawskim państwie zakazane są bowiem pomieszczenia symulujące górskie powietrze, zaś w wyniku zaistniałej sytuacji z koronawirusem wykluczone są jakiekolwiek podróże w inne miejsca, co norweski biegacz robił zazwyczaj.
- Uważam że jeżeli mistrzostwa Europy w Paryżu odbędą się tak jak były planowane to Lewandowski będzie miał nade mną ogromną przewagę. Na razie mamy zakaz wyjazdu z Norwegii i nie będę mógł pojechać jak co roku do St. Moritz, gdzie od lat trenuję. Zazdroszczę Lewandowskiemu możliwości treningowych, których ja nie mam - stwierdził Ingebrigtsen dla "NRK".
Zobacz także: