Siatkówka, Hypo Tirol AlpenVolleys Haching, klub siatkarski, Austria, NIemcy

i

Autor: www.alpenvolleys.com Austriacko-niemiecki klub siatkarski stworzyły wspólnie miasta Unterhaching i Innsbruck. Na zdjęciu ekipa z sezonu 2018/19

Siatkarski klub upadł z powodu koronawirusa. Jeszcze niedawno grał tam Polak

2020-04-17 11:16

Sport przytłoczony koronawirusem ledwo zipie, niektórzy robią „tylko” oszczędności, inni muszą zwalniać personel lub urlopować pracowników. Jeszcze inni zostali zmuszeni do podjęcia drastycznych decyzji. Jeden z klubów siatkarskich ogłosił właśnie, że kończy działalność pod obecnym szyldem i wycofuje się z ligi.

Hypo Tirol AlpenVolleys Haching był wspólnym projektem austriacko-niemieckim połączonych klubów z Innsbrucka (Austria) i Unterhaching (Niemcy). Drużyna grała w pierwszej Bundeslidze siatkarskiej Niemiec. Klub był w czołówce niemieckiej ligi, na koniec zamkniętych przedwcześnie rozgrywek 2019/20 zajmował czwartą lokatę z 13 wygranymi w 21 meczach. W ostatnim sezonie brał też udział w zmaganiach europejskiego Pucharu CEV. Dotarł nawet do ćwierćfinału, w którym stawił spory opór potentatowi z Rosji, naszpikowanemu gwiazdami Zenitowi St. Petersburg, ale ostatecznie po przegranym dwumeczu odpadł na tym etapie gier.

Najpiękniejsza polska siatkarka i jej ukochany szaleją na kwarantannie

Warto przypomnieć, że w sezonie 2018/19 siatkarzem Hypo Tirol był polski przyjmujący Paweł Halaba, doskonale znany z bardzo udanego minionego roku spędzonego w Treflu Gdańsk.

Wszystko to jednak straciło na znaczeniu, gdy nadszedł kryzys koronawirusowy. Ekonomia projektu rozłożonego na dwa kraje okazała się brutalna. Szefowie klubu ogłosili, że pandemia jest jedną, choć niejedyną przyczyną zakończenia działalności. W efekcie, przestaje istnieć drużyna biorąca udział w rozgrywkach niemieckiej ligi (nie będzie wnioskować o nową licencję), natomiast nadal będzie istniał klub z Austrii, jednak już nie startując w rozgrywkach najwyższej klasy.

Michał Kubiak zostanie w Japonii. Przedłużył kontrakt, bo ma „zwycięską mentalność”

– Nasze sportowe osiągnięcia oceniamy wysoko, mimo że może pragnęliśmy jeszcze więcej w tym sezonie. Nie byliśmy jednak w stanie osiągnąć celów ekonomicznych – przyznał Hannes Kronthaler, prezes klubu, potwierdzając, że mimo sporego potencjału marketingowego tkwiącego w klubie zorganizowanym w dwóch państwach, finansowego sukcesu nie było. – Chcieliśmy doprowadzić budżet do poziomu dwóch milionów euro, nie udało się, a bardzo wątpliwe, by z powodu koronawirusa utrzymać nawet poprzedni poziom finansowania. Ryzyko jest zbyt duże i jako odpowiedzialny przedsiębiorca nie mogę go wziąć na siebie.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Inne wiadomości o koronawirusie w sporcie:

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze