Jeśli nie nastąpi kolejny zwrot w światowej sytuacji pandemicznej, to Formuła 1 miałaby ruszyć na początku lipca w Austrii. Grand Prix na torze Red Bull Ring w Spielbergu odbyłoby się zatem zgodnie z pierwotnym kalendarzem F1, 5 lipca 2020 r. Władze Austrii poluzowały ostatnio restrykcje epidemiczne (np. pootwierano zamknięte do tej pory sklepy) i dopuszczają możliwość rozegrania tej eliminacji MŚ, ale pod warunkiem, że na trybunach nie będzie widzów.
Robert Kubica nie rozpocznie sezonu w DTM zgodnie z nowym terminarzem?
Jeszcze ciekawszy jest pomysł na dalszy ciąg sezonu, miałby on mianowicie być kontynuowany na brytyjskim torze Silverstone, gdzie doszłoby do rozegrania nie jednego, ale dwóch wyścigów – również bez publiczności, jak w Austrii. Według kalendarza na 2020 rok, zawody na Silverstone miały się odbyć w terminie 17–19 lipca. Wstępny terminarz przedstawiono w czwartek podczas telekonferencji teamów F1. Rozmawiano też o propozycji obniżenia pułapu budżetów zespołów Formuły 1 do 130 mln dolarów do 2022 roku.
Zobacz jak słynny mistrz F1, wielki niemowa Kimi Raikkonen... czyta dzieciom bajki [WIDEO]
Na razie przełożono lub odwołano oficjalnie pierwszych dziewięć wyścigów F1. Nie wiadomo jeszcze oficjalnie, co z Grand Prix Francji pod koniec czerwca, ale w obecnych założeniach i ta odsłona sezonu zapewne padnie ofiarą koronawirusa. Szefowie Formuły 1 podkreślają ważny aspekt całej sprawy: nie ma po co startować, o ile nie byłoby pewności dociągnięcia sezonu do końca.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Pozostałe informacje o koronawirusie w sporcie: