F1 twierdzi, że można rozegrać nawet tylko osiem Grand Prix, by uznać sezon za ważny. Są przymiarki do przesunięcia przeprowadzania zawodów nawet na początek stycznia 2021. Ostatnio popularny staje się pogląd, że po ewentualnym starcie sezonu, należałoby rozgrywać rywalizację bez udziału widzów. Rosberg ma własne pomysły na zaradzenie ciężkiej sytuacji.
Fatalna wiadomość dla kibiców sportowych. Ekspert od koronawirusa nie pozostawia wątpliwości
Przepisy F1 mówią o minimalnej liczbie ośmiu wyścigów, bez których nie ma mowy o wyłonieniu mistrza świata. Rosberg proponuje, że jeśli miałoby się odbyć osiem eliminacji, to w każdej można by się ścigać dwukrotnie. Sezon złożony z 16 Grand Prix brzmi już całkiem rozsądnie. Zdaniem Rosberga, taka liczba powoduje, że sezon można już traktować poważnie. – Im mniej wyścigów by się odbyło, tym większa szansa, że mistrzem zostałby ktoś przypadkowy – dowodzi niemiecki kierowca, wyjaśniając ideę proponowanego rozwiązania. – Jeśli mistrz taki jak Lewis Hamilton miałby kilka nieszczęśliwych sytuacji (w krótkim sezonie – red.), to sprawy mogłyby się wymknąć mu spod kontroli i nie byłoby to dobre dla walki o tytuł.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Inne wiadomości o koronawirusie w sporcie: