Marcin Szreder

i

Autor: Instagram / marcin_szreder Marcin Szreder

Polski zawodnik MMA CHOROWAŁ na koronawirusa i oskarża służbę zdrowia. "Jakbym umarł..."

2020-04-15 7:09

Koronawirus wśród wielu Polaków wzbudza strach i niepokój. Choroba COVID-19, którą wywołuje nowy typ wirusa, jest śmiertelnie niebezpieczna. Nic dziwnego, że gdy ktoś zakazi się koronawirusem, to oczekuje opieki medycznej. O ile w szpitalach nie ma z nią problemu, o tyle wygląda na to, że leczenie w domu jest trudniejsze. Potwierdził to Marcin Szreder. Polski zawodnik MMA przekazał, że w trakcie jego choroby nikt się nim nie interesował.

Koronawirus dla Polaków stał się przekleństwem. COVID-19 jest śmiertelnie niebezpieczny i codziennie pojawiają się informacje o nowych zachorowaniach w naszym kraju, a co gorsza również o zgonach powodowanych zakażeniem nowym typem wirusa. Nie wszyscy chorzy leczeni są w szpitala. Stan niektórych jest na tyle dobry, że lekarze zalecają im izolację w domach i monitorowanie swojego stanu zdrowia. Pacjenci otrzymują także informację o tym, by słuchać zaleceń lekarzy. Tu jednak zaczyna się problem, ponieważ instrukcji często po prostu nie ma. Mówił o tym w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl polski zawodnik MMA Marcin Szreder.

Najpierw NAGIE ZDJĘCIA, teraz TANIEC. Gwiazda UFC znów ROZGRZAŁA fanów -> SPRAWDŹ WIDEO!

QUIZ: Mariusz Pudzianowski - Jesteś jego fanem? Komplet punktów to obowiązek!

Pytanie 1 z 15
Ile razy Mariusz Pudzianowski był mistrzem świata strongman?

- Po potwierdzeniu koronawirusa otrzymałem sms-a, w którym proszono o zachowywanie się według zaleceń lekarzy. Pytam się według jakich zaleceń? W ciągu 7 dni miał się odezwać do mnie sanepid. Nie odezwał się nikt, nikt nie informował mnie jak mam dalej się leczyć, kompletnie nikt nie powiedział mi co mam robić dalej - przekazał Szreder.

Walka z "Jurasem"? Szymon Kołecki nie ma wątpliwości, kto będzie FAWORYTEM -> ZOBACZ WIDEO!

Szreder zwrócił uwagę na słabe działanie sanepidu. Minął ponad tydzień od zachorowania zanim ktokolwiek ze służb zdecydował się na kontakt z nim. Zdaniem sportowca takie działanie może doprowadzić do tragedii. - Jakbym umarł to pewnie ktoś z rodziny zorientowałby się, że mnie nie ma. Dopiero po półtora tygodnia odezwał się sanepid z pytaniem jak się czuję. Niestety dla ludzi, którzy przeżywają koronawirusa w domu nie ma żadnej pomocy, żadnych informacji, żadnej opieki, żadnego kontaktu z lekarzem - powiedział.

Super Raport 14 IV (goście: Robert Biedroń, Tomasz Rożek)

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Przeczytaj więcej o wpływie koronawirusa na sport:

Najnowsze

Materiał sponsorowany