Andrzej Wrona i Andrea Anastasi

i

Autor: Cyfrasport Andrzej Wrona i Andrea Anastasi

Siatkarskie imprezy odwołane. Andrzej Wrona: Żarty się skończyły. Zostańcie w domach!

2020-03-12 20:27

Władze polskiej siatkówki zawodowej postanowiły przerwać wszelkie rozgrywki pod swoją pieczą, w tym PlusLigę i ligę kobiet, jak również odwołać zaplanowany na ten weekend w Katowicach Puchar Polski. Wszystko to pokłosie rozszerzającej się epidemii koronawirusa. Wiele wskazuje, że jednym z podstawowych wskazań w dobie walki z zarazą jest rozsądek i odpowiedzialność – i o to między innymi apeluje jeden z najbardziej znanych polskich zawodników Andrzej Wrona.

Siatkarz na co dzień występujący w drużynie Vervy Warszawa wziął sobie do serca zalecenia i stara się dotrzeć z nimi do kibiców i wszystkich, którym na sercu leży rchłe ujarzmienie koronawirusa. Jak poinformowała w czwartek Polska Liga Siatkówki, odwołanie meczów było konieczne także ze względu na to, że drużyny i tak nie miałyby gdzie trenować.

– Coraz większa liczba naszych klubów nie tylko nie ma gdzie rozgrywać meczów, lecz nawet trenować, bowiem w wielu miejscach w Polsce władze samorządowe zamykają obiekty szkolne czy obiekty Miejskich Ośrodków Sportu i Rekreacji – mówi Paweł Zagumny, prezes PLS. – Już w tej chwili nie mają gdzie trenować drużyny z Będzina, od poniedziałku z Warszawy. W takich warunkach zawodowy sport po prostu nie może mieć miejsca – dodał doskonały przed laty rozgrywający, obecnie szefujący lidze.

Siatkarze zostają więc w domach i podobnie jak to się dzieje we Włoszech, gdzie koronawirus rozprzestrzenia się najszybciej, zachęcają wszystkich do tego samego – czyli niepojawiania się w miejscach publicznych, o ile to nie jest konieczne. Tylko tak można powstrzymać rozwój epidemii. W podobnym tonie wypowiedział się Wrona.

„Żarty się skończyły. Od teraz zostajemy w domach i czekamy na rozwój wydarzeń. To nasz obywatelski obowiązek. Tylko tak możemy pomóc w zwalczeniu wirusa. Nie lekceważcie sytuacji i pomyślcie o tych, którzy są najbardziej zagrożeni - rodzicach i dziadkach” – napisał środkowy Vervy Warszawa.

Bartosz Kurek opowiada o sytuacji z koronawirusem

Więcej o koronawirusie w sporcie:

Najnowsze