Świat sportu w ostatnich tygodniach został pogrązony w chaosie. Pandemia sprawia, że mało które rozgrywki mogą być kontynuowane. Ligi się zatrzymują, przekładają, a nawet odwołują poszczególne wydarzenia. Na tę chwilę nie wiadomo nawet jak podejść do kwestii planowania najbliższej przyszłości. Nikt bowiem nie wie, czy problem ustanie w najbliższych dniach, czy też nakaz kwarantanny i odstąpienia od większych skupisk ludzkich będzie trzeba podtrzymać.
Jak więc zapatrują się na to organizatorzy igrzysk olimpijskich w Tokio? Japonia jest położona niedaleko Chin, choć w porównaniu z tym krajem, kwestia koronawirusa przebiega dość spokojnie - to ponad 700 przypadków zarażeń przy ponad 80 tysiącach w Państwie Środka. Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, zasugerował, że imprezę warto przenieść na późniejszy termin. Japońska minister, Hashimoto, cytowana przez tamtejsze media odparła jednak wyraźnie: - Igrzyska absolutnie nie zostaną przełożone.
Takie zdanie z pewnością będzie obowiązywało wśród organizatorów IO w najbliższej przyszłości. Czas i rozwój pandemii pokaże, czy będzie musiało zostać zweryfikowane, czy też jednak impreza w stolicy Japonii dojdzie do skutku zgodnie z planem.