Siatkówka, Zaksa Kędzierzyn, Kamil Semeniuk, Kuzbass Kemerowo, Liga Mistrzów

i

Autor: CEV Najlepszy siatkarz Zaksy w meczu z Kuzbassem, Kamil Semeniuk

Koronawirus torpeduje mecz LM siatkarzy, Zaksa zmienia plany. "Zdrowie najważniejsze"

2020-03-09 21:31

Jeszcze w poniedziałek o 15.30 prezes Zaksy Kędzierzyn Sebastian Świderski nie miał pewności, że rewanżowy środowy mecz jego zespołu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Kuzbassem Kemerowo odbędzie się zgodnie z planem. W grę wchodziło rozegranie spotkania bez widzów, zmiana lokalizacji z Gliwic na Kędzierzyn albo nawet odwołanie wydarzenia. Ostatecznie okazało się, że spotkanie odbędzie się nie w Gliwicach, ale w Kędzierzynie, bez udziału publiczności.

Epidemia koronawirusa torpeduje rozgrywki w wielu krajach świata. Także w Polsce pojawiły się nowe rekomendacje Głównego Inspektora Sanitarnego, który stwierdził w niedzielnym komunikacie, że „rekomenduje odwołanie wszystkich imprez masowych powyżej 1000 osób, organizowanych w pomieszczeniach zamkniętych. Organizacja imprez masowych każdorazowo podlega analizie pod kątem oceny ryzyka celem zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego uczestnikom. Decyzje podejmuje wojewoda, który może wystąpić o rekomendacje do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, a w wyjątkowych przypadkach (szczególnie skomplikowane okoliczności) do Głównego Inspektora Sanitarnego”.

Te obostrzenia mocno komplikują życie organizatorom meczów. Prezes Świderski jak na zbawienie czekał w poniedziałek na decyzję wojewody śląskiego. – Nadal nic nie wiem – mówił nam po 15.00. – A jeśli mielibyśmy cokolwiek zmienić w pierwotnym planie, muszę powiadomić Europejską Konfederację Siatkówki jeszcze dziś – tłumaczył nam szef Zaksy. – Nikt nie zgodzi się na zmiany dzień przed meczem. Gdybyśmy mieli przenieść się do Kędzierzyna, to też trzeba się przygotować logistycznie. 

Ponieważ nie było zgody wojewody śląskiego na mecz przy udziale widzów w Gliwicach w olbrzymiej hali, sensowne było przeniesienie spotkania do mniejszego obiektu. Klub z Kędzierzyna uznał, że zagra u siebie, a do tego wymagane były konsultacje z wojewodą opolskim, gdyż Kędzierzyn leży w innym województwie. Kontakt z wojewodą opolskim klub nawiązał już wcześniej, by być przygotowanym na każdą ewentualność. Goście z Kemerowa byli już w poniedziałek w Gliwicach. Zagrają jednak gdzie indziej.

– Jest nam niezmiernie przykro, że nie możemy wystąpić przed własną publicznością i kibice naszej drużyny nie zobaczą osobiście rywalizacji na najwyższym sportowym poziomie. Decyzja jest podyktowana kwestiami bezpieczeństwa, zdrowie jest najważniejsze. Zapraszamy wszystkich do kibicowania przed telewizorami – komentuje prezes Świderski.

Kibicom, którzy kupili już bilety online, zostaną zwrócone pieniądze.

Czytaj więcej o wpływie koronawirusa na sport:

Najnowsze