Reprezentacja siatkarzy miała jechać do Tokio z mocnym postanowieniem walki o złoto. Aktualni mistrzowie świata, wzmocnieni rok temu Wilfredo Leonem, byli i są uważani za głównego faworyta do mistrzostwa olimpijskiego. Heynen uważa, że w planach jego i jego ludzi tak naprawdę nic się nie zmienia. Trzeba się jedynie dostosować.
Malwina Smarzek odbyła kwarantannę w Bergamo
– Skoro igrzyska zostały przełożone, musimy zmienić plany. Jeśli zdarzyłoby się to ponownie, znów trzeba byłoby się zaadaptować. Naszym celem jest medal i żeby go wywalczyć, dostosujemy się do wszystkich okoliczności. Nie myślę o tym, co jest da nas lepsze, a co gorsze – mówi Heynen, który musi opracować mową koncepcję przygotowań. W tym roku praktycznie może nie być imprez. Liga Narodów została przeniesiona na „po igrzyskach w Tokio”. Skoro ich nie ma, nie ma dzisiaj jasnej odpowiedzi, co z tymi zawodami.
– Wszyscy gracze wiedzą, o co walczymy. I zamierzamy to wszyscy zrobić, bez względu na to jakie sytuacje czy zmiany pojawią się po drodze. Za trzy miesiące czy za rok, z publicznością czy bez. To wszystko, co mogę powiedzieć w tej chwili, bowiem tak czy inaczej przychodzi mi robić to, co lubię najbardziej, czyli po prostu dostosować się do sytuacji – kończy belgijski szkoleniowiec.
Inne wiadomości o koronawirusie w sporcie