Przedstawiciele właściwie każdego sportu na świecie boleśnie przekonują się o tym, jak trudno jest poradzić sobie z napiętym terminarzem w obliczu koronawirusa. Najważniejsze rozgrywki na świecie z dnia na dzień po prostu się zatrzymały i czekają na to, czy sytuacja na globie pozwoli na kontynuację zmagań. W przypadku sportów dzielonych na sezon 2019/2020 powoli trzeba zakładać, że pozostaną one rozstrzygnięte. W niektórych przypadkach zdążono już nawet podjąć takie decyzje.
Inne sporty, cieszące się bardziej łaskawą sytuacją względem roszad w terminarz, przekładają co się da na inne terminy. Teraz oficjalnie tak też postąpiono również w serii DTM, w której Robert Kubica miał zadebiutować w weekend 24-26 kwietnia na torze Zolder. Wiadomo już, że ta impreza w terminie nie dojdzie do skutku, tak jak i cztery kolejne - w Niemczech, Rosji, Szwecji i we Włoszech.
Według zmienionego planu, rozgrywki wystartują 10-12 lipca na norymberskim torze Norisring. Zgodnie z założenia będą opiewały na 10 rund, z tym że zakończą się miesiąc później, a zatem w połowie listopada.
Williams zachował się PERFIDNIE względem Kubicy. To cios poniżej pasa i skandal!
Tym samym Robert Kubica będzie musiał poczekać jeszcze co najmniej ponad trzy miesiące zanim sprawdzi się w oficjalnej rywalizacji w ramach serii DTM. Polak z pewnością doskonale był jednak świadomy, że może dojść do takiej sytuacji w obliczu tego, co aktualnie dzieje się na całym świecie.
Zobacz także: