Tour de France planowo miało rozpocząć się 27 czerwca 2020 roku. Jednak przez pandemię koronawirusa start Wielkiej Pętli przesunięto o ponad dwa miesiące. Obecna wersja przewiduje rozpoczęcie zmagań w legendarnym wyścigu 29 sierpnia tego roku. Co więcej, szefowie Touru chcą, by na trasie pojawili się kibice, a zawody mają wyglądać jak w poprzednich latach. Zważając na obostrzenia w europejskich krajach może być to tylko ich pobożne życzenie. Tym bardziej, że są zespoły, które zastanawiają się w ogóle nad swoim udziałem w Tour de France.
Michał Kwiatkowski ODDAJE APARTAMENTY LEKARZOM. Kupił je za miliony -> SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY!
W tym gronie jest grupa Ineos, dla której jeździ m.in. Michał Kwiatkowski. Jej szef potwierdził, że będzie monitorował sytuację we Francji i nie wyklucza wycofania się z Wielkiej Pętli w 2020 roku. - Skoro Tour de France ma się odbyć, to będziemy się do niego przygotowywać i planujemy wystartować, ale będziemy jednocześnie bardzo dokładnie monitorować sytuację. Weźmiemy pod uwagę zalecenia służb państwowych - przekazał dziennikarzom Dave Brailsford.
Michał Kwiatkowski to tylko jedna z gwiazd ekipy Ineos. Gdyby zespół wycofał się z Tour de France, to w Wielkiej Pętli udziału nie wzięliby także Michał Gołaś, Christopher Froome (4-krotny zwycięzca TdF) oraz Geraint Thomas czy Egan Bernal.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Koronawirus w sporcie. Przeczytaj więcej: