Po wyleczeniu siatkarka na co dzień występująca w klubie Sesc-RJ pomału wraca do formy i już zaczęła wykonywać lekkie ćwiczenia w swoim domu w Rio de Janeiro. Ostatnie badania wykazały, że pozbyła się wirusa i jest wyleczona. Przez 14 dni była w kwarantannie, by upewnić się, że koronawirus dał za wygraną. Wtedy pomagali jej rodzice, dostarczając niezbędne produkty do domu.
Bartosz Kurek i Anna Grejman są już w Polsce. Kwarantannę zaczęli od... pierogów
– Minął niemal miesiąc, od kiedy zdiagnozowano u mnie koronawirusa – opowiada Drussyla o swoich doświadczeniach z chorobą. – W pierwszym okresie czułam zmęczenie i bóle głowy. Miałam gorączkę, problemy z oddychaniem i biegunkę. To trwało około tygodnia. W drugim tygodniu nie czułam się już tak zmęczona, ale pojawiała się czasem migrena i skrócony oddech. Musiałam sporo odpoczywać. Rodzice dostarczali mi jedzenie pod drzwi, bo nie mogłam opuszczać mieszkania. Lekarz powiedział, że po 14 dniach sprawy się poprawią, i rzeczywiście wróciłam do ćwiczeń. Gdy musiałam wyjść do apteki, zachowywałam środki bezpieczeństwa, by znowu się nie zarazić. Tak będę robić nadal, aż nasze życie wróci do normalności – podsumowała siatkarka.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Inne wiadomości o koronawirusie w sporcie: