Formuła 1 przymierzała się do wystartowania ze swoimi zmaganiami w połowie marca i długo obstawała przy tym, że plany uda się zrealizować. Drużyny pojawiły się nawet w Australii, gdzie miało dojść do Grand Prix tego kraju, jednak zakażenia koronawirusem nie ominęły także i tego środowiska. Trzeba było zatem podjąć istotną decyzję i zrezygnować ze ścigania, przynajmniej na jakiś czas.
Mimo to władze F1 nie porzuciły planów rozegrania sezon 2020. Ma on opiewać na 15-18 wyścigów i w razie potrzeby przesunąć się nawet na styczeń 2021 roku. Co o takim pomyśle sądzi legenda królowej motosportu, Bernie Ecclestone? - Ja anulowałbym sezon 2020. To jedyne, co można zrobić z myślą o bezpieczeństwie wszystkich. Nie jest to zbyt szczęśliwa decyzja, ale do tego zmusza sytuacja - przyznał Brytyjczyk na łamach "Reutera".
Jednocześnie wyraził jednak nadzieje, że starania szefów F1 nie pójdą na marne, nawet jeśli on nie wierzy w nie zbyt mocno. - Naprawdę bardzo bym się zdziwił gdyby udało im się zorganizować te 15-18 wyścigów, ale oby tak właśnie było. Naprawdę - podkreślił Ecclestone.
Póki co fani Formuły 1, podobnie jak i wszystkich innych sportów, muszą uzbroić się w cierpliwość i skupić na walce o zachowanie optymalnej dyspozycji zdrowotnej.
Krychowiak cytuje Churchilla! W specjalnym WIDEO dla „SE” dziękuje polskiemu personelowi medycznemu
Zobacz także: