Piłkarze ligi niemieckiej mają przerwę w rozgrywkach ze względu na panującą epidemię koronawirusa. Rafał Gikiewicz wspierał ostatnio akcję "Zostań w domu". Deklarował także, że jest gotowy zgodzić się na zmniejszenie zarobków, aby w ten sposób pomóc klubowi przetrwać trudny moment. Okres kwarantanny spędza w domu. Wczoraj grał w golfa wykorzystując szczotkę i papier toaletowy. Dziś zaskoczył jeszcze bardziej zakładając strój Borata. - Kolejna odsłona "Zostań w domu" (fitness 80‘). Artur Wichniarek przygotowania do twojej jogi zaczęte - napisał na Twitterze Gikiewicz zamieszczając nagranie.
Krychowiak ZGASIŁ Bońka dwuznacznym żartem. Poszło o ROZMIAR [WIDEO]
Popisy "Gikiego" skomentował Sebastian Mila. - Ach ci bramkarze... zawsze miałem słabość do nich. Agent piłkarski Daniel Weber napisał krótko: Freddie Mercury. - Legginsy w panterkę?! Szanuję to - oceniła Paulina Czarnota-Bojarska, dziennikarka Canal+.
Zieliński i Milik nie mogą wrócić do domu na czas epidemii. Twarde podejście Napoli
Gikiewicz zapowiedział, że to nie koniec, bo zamierza jeszcze zaskoczyć. - W głowię parę pomysłów jeszcze mam na parę kolejnych dni. Oby pozwolili mi szybko trenować - przyznał bramkarz Unionu.
Albin Wira: W życiu bym nie przypuszczał, że Zibi przypomni o mnie światu!
Na zarzut, że przesadza odparł w ten sposób: - Nie sądzę, codziennie wrzucam śmieszny filmik/ćwiczenie, żeby w tym średnim czasie uśmiech nie zniknął nam z twarzy! - wytłumaczył Gikiewicz.
Do dyskusji włączył się także wywołany do tablicy przez Gikiewicza - Artur Wichniarek: - Nawet za 100 lat tak więc prawnuki będą miały z dziadka bekę - podsumował żartobliwie popisy młodszego kolegi były reprezentant Polski.
Zaproponował plan dogrania Ekstraklasy i wycofał się NATYCHMIAST! Głośny projekt upad
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości