Gdy kibice piłkarscy dowiedzieli się o tym, co spotkało Recbera, bardzo mocno się przejęli. Wszyscy bowiem jeszcze pamiętają jego występy na największych europejskich stadionach. Turek był także bramkarzem swojej kadry m.in. w trakcie mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 roku. Teraz natomiast nie dość, że złapał zakażenie, to dodatkowo wywołało ono w jego organizmie bardzo poważne skutki. Sportowiec rozpoczął walkę o życie.
W ostatnich dniach głos zabrała także m.in. żona Recbera, Isil. - To jest pojedynek człowieka ze złośliwym wirusem, którego ludzkie ciało nie zna i pod jego wpływem się zmienia. To nie jest zwykła grypa czy przeziębienia. Trzeba natychmiast się hospitalizować, to kluczowe. Może się zacząć od nosa czy gardła, ale szybko przemieszcza się w inne miejsca ciała. Czasami mnoży się w płucach. Pierwsze 72 godziny są najbardziej skomplikowane - m.in. właśnie to wyznała kobieta.
Teraz jednak kondycja zdrowotna Recbera uległa poprawie. Jak informują lokalne tureckie media, powołując się na medyków zajmujących się byłym reprezentantem Turcji, jego stan polepsza się z dnia na dzień. To bez wątpienia ogromna ulga dla samego zainteresowanego i jego rodziny, ale także i dla wielu kibiców. W swojej ojczyźnie Rustu cieszy się bowiem gigantyczną popularnością.
Zobacz także: