We Włoszech chcą zabrać 30 procent pensji w siatkówce. Menedżer Polek: To za dużo

2020-04-10 12:31

Koronawirus, który zdemolował Italię, przyczynił się oczywiście także do kryzysu ekonomicznego we włoskim sporcie. Kluby na gwałt szukają oszczędności po to, by nie mierzyć się z widmem upadku. Cięcia zaczynają się od sportowców. Tak się dzieje we właśnie zakończonych rozgrywkach siatkarek i siatkarzy Serie A, w których wystąpiło sporo reprezentantów Polski.

Włoska liga zaproponowała, by zawodniczki i zawodnicy najwyższej klasy rozgrywkowej zrzekli się trzymiesięcznej pensji, co w praktyce oznacza zgodę na obcięcie całej gaży o 30 procent.  – Uważamy, że to za dużo – mówi „Super Expressowi” Jakub Dolata, menedżer reprezentujący we Włoszech m.in. największe nasze gwiazdy, Joannę Wołosz i Malwinę Smarzek. – Nie można wszystkich kosztów pandemii zrzucać na sportowców. Nikt tu niczemu nie jest winien, rozumiemy ciężką sytuację, ale oczekujemy, że kluby też wezmą część na siebie. Tak zdarzyło się w kilku przypadkach na przykład w polskiej lidze siatkarek – dowodzi Dolata.

Piękna polska siatkarka i jej ukochany mają ogromny problem. Koronawirus torpeduje ich ślub

– Te 30 procent to na razie propozycja, ona jest dyskutowana na linii klub, zawodnik, menedżer. Jest pewne, że kryzys dotknie wszystkich i wszyscy zdają sobie sprawę, że poświęcenie będzie potrzebne. Warto też jednak sobie uświadomić, że nieotrzymanie pensji przez trzy miesiące oznacza, że kolejna wypłata może się pojawić dopiero gdzieś za pół roku. Dobrze zarabiający może nie mają z tym problemu, ale inni, mający bieżące opłaty, raty leasingowe czy kredyty mogą w tym czasie napotkać kłopoty – przyznaje siatkarski menedżer.

Malwina Smarzek-Godek zmieni klub. To będzie HIT

Na razie dopiero zaczynają się negocjacje o obniżkach we włoskiej siatkówce. I nie ułatwi ich fakt, że włoska liga żeńska i męska... straciły właśnie szefów. Obaj, Mauro Fabris i Diego Mosna, podali się solidarnie do dymisji po tym jak federacja zadecydowała o zamknięciu sezonu bez czekania na szansę jego późniejszego dokończenia w play-off.

Większość polskich siatkarek wróciła już do Polski i odbywa kwarantannę. Na razie pozostały na miejscu Wołosz (w Conegliano) i Smarzek (w Bergamo).

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Polska siatkarka o sytuacji we Włoszech, podczas pandemii koronawirusa [SUPER RAPORT]

Inne wiadomości o koronawirusie w sporcie:

Najnowsze