Pomocnik na co dzień jest piłkarzem ekipy z Chin - Chongqing Lifan. Podpisał tam kontrakt w zeszłym roku i w sezonie 2019 zajął wraz z drużyną 10. miejsce w tabeli. Obecnie, naturalnie w związku z pandemią koronawirusa, rozgrywki nie mogą się toczyć. "Mierzej" postanowił więc spędzić ten szczególny czas w rodzinnym Olsztynie. Zatęskniło mu się jednak za treningiem na boisku i postanowił poczuć ponownie piłkę przy nodze na jednym z olsztyńskich boisk.
To nie skończyło się jednak dobrze. Dziennikarz Mateusz Skwierawski poinformował, że w indywidualnych zajęciach byłemu reprezentantowi Polski przeszkodziła... policja. Funkcjonariusze wytłumaczyli graczowi, że obecnie nie wolno decydować się na podobne rozwiązania. - Mandatu nie dostałem, chwilę pogadaliśmy - zdradził Mierzejewski.
Ta sytuacja bez wątpienia stanowi przestrogę także i dla licznej grupy sportowców-amatorów, którzy nieustannie zastanawają się, czy w obecnej sytuacji nadal mogą uprawiać sport na świeżym powietrzu. Jak widać, służby nie zamierzają oszczędzać nawet i osób, które występowały w koszulce z orłem na piersi.
Zobacz także: