Obecnie nigdzie nie jest bezpiecznie. Zakażenia koronawirusem rozprzestrzeniają się pośród ludzi w bardzo szybkim tempie i coraz gorzej z tym problemem radzą sobie z tym także i kraje wysoko rozwinięte. A co dopiero te, w których pieniędzy jest znacznie mniej. Do tego grona należy sporo państw Afryki, gdzie zaraza postępuje, a brakuje właściwie wszystkiego - od odzieży ochronnej dla personelu medycznego po niezwykle potrzebne urządzenia, takie jak respiratory.
Robert Lewandowski przyjechał na trening SUPERBRYKĄ! To cacko kosztuje FORTUNĘ [ZDJĘCIA]
Francuscy naukowcy zaproponowali więc, aby lekarstwo na koronawirusa testować własnie na Czarnym Lądzie. Mogłoby to przyczynić się do szybszego wynalezienia antidotum dla całego świata, a Afrykańczykom - naturalnie w przypadku zadziałania medykamentów - pozwoliłoby uporać się z problemem, z którym nie są w stanie poradzić sobie w inny sposób. Wiązałoby się to jednak z tym, że mieszkańcy Afryki staliby się swoistymi królikami doświadczalnymi.
Koronawirus: Legendarny obiekt wielkim SZPITALEM POLOWYM! Przerażający widok [ZDJĘCIE]
I właśnie to tak mocno nie spodobało się Alabie. Choć sam piłkarz Bayernu jest Austriakiem, to jego korzenie sięgają Nigerii, stąd też sytuacja w Afryce leży mu na sercu. - Czy ci dwaj faceci są lekarzami czy klaunami? Nigdy nie wyobrażałem sobie takiego rodzaju rasizmu. Haniebny i nie do przyjęcia! Wszyscy musimy wspólnie pracować, by poradzić sobie z tym wirusem - napisał Alaba na Twitterze.
Wcześniej w podobnych kwestiach protestowali także m.in. dwaj znani byli piłkarze z Afryki - Didier Drogba i Samuel Eto'o.
Zobacz także: