Jeśli śmiały plan PKO Ekstraklasy wejdzie w życie i ligowcy faktycznie pojawią się na boiskach już w piątek, 29 maja, to Polska będzie jednym z pierwszych krajów Europy, który zdecyduje się na powrót do gry w piłkę po okresie pandemii koronawirusa, czy nawet pomimo tego okresu. I nawet jeżeli wszystko jest już rozpisane, to pozostaje jeszcze miesiąc. Cztery tygodnie, które mogą przynieść wiele niespodziewanych informacji i zrewidować plany ligowych władz.
W środę na portalu weszlo.com ukazało się zdjęcie Igora Angulo, który stoi na chodniku bez maseczki ochronnej. Raz, że nie Hiszpan nie dostosował się do nakazu zakrywania ust i nosa, który obowiązuje wszystkie osoby przebywające w Polsce, a dwa, że opuścił własny dom, czego ponoć zawodnicy robić nie mogli, aby przed powrotem do klubów mieć pewność, że są zdrowi. Snajper momentalnie znalazł się na celowniku także i kibiców, którzy zarzucali mu nieodpowiedzialność.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" piłkarz broni się jednak następująco: - Wyszedłem z domu na zakupy, a maseczkę zdjąłem na sekundę, aby porozmawiać z żoną. My, piłkarze możemy wychodzić na zakupy, co dwa, trzy dni.
Bez względu na to, kto w tej konkretnej sytuacji ma rację, jedno jest pewne - aby plan doprowadzenia sezonu 2019/2020 PKO Ekstraklasy do pomyślnego końca powiódł się, to wszyscy piłkarze muszą podwójnie uważać na każdy swój ruch.
Zobacz także: