Wojciech Kowalczyk przez kilka lat grał w Hiszpanii, gdzie teraz mieszka jego córka. W piątek wybrał się na pocztę, by wysłać jej paczkę. Okazało się, że w czasach pandemii koronawirusa nie jest to taka oczywista sprawa, co podsumował w bardzo ostrych słowach.
Mateusz Morawiecki daje Zbigniewowi Bońkowi zielone światło na powrót polskiej piłki
"Poszedłem dziś z rana na pocztę, by wysłać paczkę do córki, która mieszka w Sevilli. Nie można paczki wysłać, ani listu poleconego. Kazała mi wypier..., więc posłuchałem. Teraz listonosze niech nie zbliżają się do mnie na 200 metrów" - napisał Kowalczyk na Twitterze.
Jak można przeczytać na oficjalnej stronie Poczty Polskiej: "W związku z zawieszeniem transportu lotniczego Poczta Polska ograniczyła przyjęcia przesyłek do innych krajów. Przez cały czas analizujemy sytuację i pozostajemy w stałym kontakcie z zagranicznymi operatorami pocztowymi, by sukcesywnie uruchamiać wysyłanie przesyłek zagranicznych do kolejnych krajów. Aktualne informacje o możliwościach wysyłki przesyłek zagranicznych dostępne są na stronie http://www.poczta-polska.pl/obsluga-przesylek-zagranicznych-przez-poczte-polska-aktualizacja/". Obecnie do Hiszpanii można wysyłać tylko paczki ekonomiczne i listy ekonomiczne.
Kowalczyk to były reprezentant Polski w piłce nożnej. W swojej karierze grał między innymi w Legii Warszawa, Betisie Sewilla czy Anorthosis Famagusta Larnaka. W kadrze rozegrał 39 meczów i strzelił 11 goli. Jego największym sukcesem było wywalczenie z reprezentacją Polski srebrnego medalu na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Koronawirus w sporcie