Szerząca się pandemia koronawirusa nie oszczędza sportu. Doskonale przekonują się o tym także i najmożniejsi piłki nożnej, którzy zostali zmuszeni do czasowego zawieszenia swoich rozgrywek. I tak - w najbliższym czasie nie będzie nam dane oglądać meczów piłkarskich na wysokim poziomie. Liczne ofiary koronawirusa w Europie powodują, że społęczeństwo musi zostać w domach i w ten sposób zatroszczyć się o swoje zdrowie.
Najnowsze ustalenia płyną z Anglii. Władze tamtejszego futbolu już teraz zadecydowały, że wyznaczony na początku termin przerwy w rozgrywkach, do końca marca, jest zbyt krótki. Oficjalnie postanowiły zatem, że jakiekolwiek spotkanie piłkarskie w ich kraju odbędzie się najwcześniej 30 kwietnia.
Wydaje się, że w Anglii podjęto decyzję, która prędzej czy później czeka także i inne kraje z najmocniejszymi ligami piłkarskimi w Europie. Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby we Francji, w Niemczech, a już zwłaszcza w Hiszpanii czy we Włoszech, sportowe zmagania mogły powrócić już w kwietniu. W tych państwach na oficjalne werdykty przyjdzie nam jednak jeszcze nieco poczekać.
Zobacz także - koronawirus w sporcie: