Póki co w Italii rozgrywa się ogromna walka o uratowanie jak najwięcej ludzkich istnień. Problem związany z zakażeniami koronawirusem jest już tak gigantyczny, że szpitale nie radzą sobie z przyjmowaniem wszystkich chorych i zapewnianiu im optymalnej opieki zdrowotnej. Trudno więc w takich warunkach w ogóle jakkolwiek dyskutować o świecie piłki nożnej. A jednak - chcąc czy nie - powoli takie rozmowy muszą już pojawiać się na tapecie.
Robert szaleje z Klarą, a Ania mówi, że ZWARIUJE! Kwarantanna u Lewandowskich [WIDEO]
Według "Il Corriere dello Sport", jednym z pomysłów szefów włoskiego futbolu na uratowanie tamtejszej piłki po ekonomicznym ciosie, który na nią spada, jest diametralna obniżka wynagrodzeń piłkarzy. Mowa o tym, aby każdy zawodnik zarabiał aż o 30% mniej niż obecnie. Klubom pozwoli to na oszczędności i zachowanie płynności finansowej, o którą może być ciężko, jeżeli po okresie bez żadnych wpływów nadal trzeba byłoby wydawać tyle samo.
Techniki się nie zapomina! Zbigniew Boniek w DOSKONAŁEJ formie mimo 64 lat na karku [WIDEO]
Coś takiego bez wątpienia nie byłoby w smak piłkarzom występującym w Serie A, w tym także i wielu zawodnikom z Polski, którzy inkasują sowite wypłaty. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że przyciśnięcie klubów w kwestiach pieniężnych może doprowadzić do ich upadku, a w efekcie do utraty miejsc pracy przez wiele osób. Problem ten na pewno będzie w najbliższym czasie szeroko analizowano i nie dotknie wyłącznie włoskiej piłki, ale i pozostałe ligi europejskie.
Koronawirus w sporcie - zobacz także: