W związku z koronawirusem termin rozegrania Euro 2020 od pewnego czasu stał pod ogromnym znakiem zapytania. Najgłośniej mówiło się o tym we Włoszech, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza. - Zaproponujemy UEFA przełożenie mistrzostw Europy - zapowiadał szef Włoskiej Federacji Piłkarskiej Gabriele Gravina.
- Przełożenie Euro 2020 wydaje się być koniecznością. Toczymy wojnę z wirusem, w której tylko i wyłącznie ludzie mogą przegrać. Rozegranie mistrzostw Europy w pierwotnym terminie nie ma żadnego sensu i naraża przede wszystkim kibiców na zarażenie się koronawirusem. To jest najważniejszy argument w całej tej sprawie - powiedział były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".
We wtorek odbyła się zapowiadana wcześniej wideokonferencja UEFA z udziałem przedstawicieli europejskich federacji, klubów, jak również związków zawodników, na której zapadły kluczowe decyzje odnośnie wszystkich wydarzeń piłkarskich na Starym Kontynencie. Najważniejszym punktem było Euro 2020, które zostało przełożone na 2021 rok! Już wiadomo, że mistrzostwa Europy rozpoczną się 11 czerwca i potrwają do 11 lipca. Jako pierwsza poinformowała o tym norweska federacja na swoim koncie Twitterze. Później przyszło potwierdzenie ze strony PZPN.
- Podobnie, jak miliony kibiców czekałem na Euro, ale sytuacja z koronawirusem jest tak dynamiczna, że nie wiadomo co wydarzy się za miesiąc, dwa. Dlatego UEFA nie miała innej możliwości jak przesunąć mistrzostwa Europy o rok. Zdrowie ludzi, nie tylko piłkarzy, ale ludzi którzy zasiedliby na trybunach, jest najważniejsze - powiedział w rozmowie z "SE" były bramkarz reprezentacji Polski Józef Młynarczyk.
- Mądry ruch UEFA. Kiedy szaleje koronawirus, nie wyobrażam sobie turnieju w dwunastu państwach. Zagrożenie przenoszenia choroby byłoby ogromne. Dziś najważniejsze jest wynalezienie szczepionki na COVID-19, bezpieczeństwo i i zdrowie ludzi. Piłka musi poczekać... - skomentował decyzję o przełożeniu Euro 2020 były selekcjoner Jacek Gmoch.
- To była jedyna rozsądna decyzja. COVID-19 wciąż atakuje i nikt nie wie, kiedy uda się opanować zagrożenie. Nie sądzę, by cokolwiek wyjaśniło się w najbliższym czasie. Lepiej wdrożyć plan B, niż tkwić w niepewności – zagramy, czy nie zagramy - do ostatniej chwili - dodał były reprezentant Polski Tomasz Łapiński.
Euro 2020 miało zostać pierwotnie rozegrane w dniach 12 czerwca - 12 lipca w dwunastu miastach (Amsterdam, Baku, Bilbao, Budapeszt, Bukareszt, Dublin, Glasgow, Kopenhaga, Londyn, Monachium, Petersburg, Rzym). Nie znamy jeszcze wszystkich uczestników, ponieważ w marcu miały odbyć się baraże z udziałem szesnastu drużyn o cztery ostatnie miejsca w turnieju. Wiadomo już, że zostały one przełożone na czerwiec 2020 roku.
Koronawirusa wykryto już u wielu piłkarzy. Między innymi u Bartosza Bereszyńskiego z Sampdorii Genua, Daniele Ruganiego z Juventusu Turyn, Calluma Hudsona-Odoia z Chelsea czy u 35% drużyny Valencii, w tym u Ezequiela Garaya.
Wszystko o koronawirusie w sporcie