Tomasz Kupisz jest zawodnikiem Trapani Calcio i obecnie mieszka na Półwyspie Apenińskim. Z bliska może przyglądać się tragicznej sytuacji, jaka spotkała Włochów. Obecnie jest ponad 20 tysięcy zakażonych koronawirusem, a już blisko 2 tysiące zmarło. Rząd w tym kraju zdecydował się na zamknięcie sklepów, restauracji, pubów i innych miejsce, gdzie mogły przebywać duże skupiska ludzi.
Na efekty takich działań trzeba będzie poczekać jednak kilka dni. W tym czasie służba medyczna we Włoszech musi radzić sobie z niedoborem wolnych łóżek i innego sprzętu medycznego. Obecnie najgorzej sytuacja wygląda na północy Półwyspu Apenińskiego, gdzie jest epicentrum koronawirusa. Na południu jest nieco lepiej i władze starają się robić wszystko, aby tak pozostało.
Szpitale na północy nie mają już środków i odpowiedniej liczby personelu, aby radzić sobie z kolejnymi zakażonymi. Dlatego, jak napisał Kupisz na Twitterze, chorzy transportowani są do innych placówek. - Sytuacja jest na tyle poważna że wojskowymi samolotami przenoszą pacjentów na Sycylię. Tak jak wspominano kilka dni temu już dawno skończyły się miejsca na północy - czytamy we wpisie piłkarza.
Koronawirus: Aktywna kwarantanna Lewandowskich. Zobacz, jak spędzają czas [ZDJĘCIA I WIDEO]
Wiecej o koronawirusie w sporcie: