Na Starym Kontynencie grę kontynuuje tylko kilka lig. Inne zostały zawieszone z powodu koronawirusa i na razie nie wiadomo kiedy i czy w ogóle zostaną wznowione. To sprawia, że pod wielkim znakiem zapytania stają mistrzostwa Europy 2020. Coraz więcej głosów mówi o tym, że impreza powinna, a nawet musi zostać przełożona, bo do czerwca pandemia koronawirusa może się nie cofnąć.
Podobnego zdania jest Jan Tomaszewski. - Wydaje mi się, że są dwa rozwiązania. Albo opcja grudniowa, a więc przesunąć turniej o kilka miesięcy, albo ten sam termin co teraz, ale w 2021 roku. W tej chwili jest to praktycznie niemożliwe, żeby rozegrać mecze barażowe, nie wiadomo ile potrwa pandemia. Do czerwca to raczej skończą się rozgrywki ligowe, o ile w ogóle. Przełożenie Euro wydaje się być więc koniecznością. Obecnie toczymy wojnę z wirusem, w której tylko i wyłącznie ludzie mogą przegrać. Rozegranie mistrzostw Europy w pierwotnym terminie nie ma żadnego sensu i naraża przede wszystkim kibiców na zarażenie się koronawirusem. To jest najważniejszy argument w całej tej sprawie - powiedziała nam legenda reprezentacji Polski.
Partnerka Bartosza Bereszyńskiego o zakażeniu piłkarza. Te informacje nie są dobre
Nadal nie wiadomo również, co z PKO Ekstraklasą i na jakie rozwiązanie zdecydują się władze spółki oraz PZPN. Pojawia się wiele opcji, ale wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. - Tak naprawdę każda z opcji, którą zaproponuje, albo ustanowi PZPN powinna zostać przyjęta bez komentarzy. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i nie można kalkulować i wybrzydzać. Ambicje trzeba odłożyć na bok. Jeśli jakiekolwiek rozwiązania służą ochronie naszego zdrowia, powinniśmy przyjąć je bez dyskusji. Według mnie rozwiązania powinny zapaść już teraz, albo w miarę możliwości jak najszybciej - uważa Tomaszewski.
Były reprezentant Polski, podobnie jak wielu z nas, unika obecnie wyjść z domu i namawia, aby nie narażać się na zakażenie koronawirusem. - Jeśli nie muszę, nigdzie się nie ruszam. Często chodziłem do aquaparku, gdzie reperowałem swoje zdrowie w solankach. Obecnie jest to zamknięte i uważam, że tak właśnie powinno być. Uważajmy na siebie i róbmy wszystko, żeby o siebie zadbać. Chciałbym również podziękować prezydentowi, premierowi i ministrowi zdrowia, którzy w ekstremalnie trudnej sytuacji spisują się na medal. Gdyby nie oni, to mielibyśmy taką sytuację jak we Włoszech - zakończył legendarny bramkarz.
Więcej o koronawirusie w sporcie: