W Turcji dość długo zwlekano z podjęciem decyzji o przerwaniu piłkarskich rozgrywek. W końcu jednak stało się. Być może przyczynił się do tego John Obi Mikel, były już piłkarz Trabzonsporu. Opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym stwierdził, że działacze głównie patrzą na finanse i nie przejmują się bezpieczeństwem zawodników, którym każą grać podczas szalejącej na świecie epidemii koronawirusa. Nigeryjczyk rozstał się już z liderem ligi tureckiej. Co ciekawe, graczem zespołu z Trabzonu jest Brazylijczyk Guilherme, który ma za sobą występy w Legii Warszawa.
Piękny gest polskiego bramkarza! Gikiewicz zrezygnował z części zarobków, aby pomóc klubowi
Dziś minister sportu zdecydował o przerwaniu rozgrywek piłkarskich, a także koszykarskich i siatkarskich. - Jak już pewnie wiecie w Turcji również zawieszono rozgrywki z powodu pandemii Koronawirusa. Mam to szczęście, że moja rodzina jest na miejscu i w tym trudnym czasie trzymamy się razem. Stosujmy się do zaleceń, bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych. Pozdrawiamy Was, Michał, Dominika i Marcel - taki wpis w mediach społecznościowych zamieścił Michał Pazdan, piłkarz Ankaragucu, siedemnastej drużyny ligi.
Anglicy przedłużają przerwę w swoich rozgrywkach z powodu KORONAWIRUSA. To już oficjalne!
W Ankaragucu występuje jeszcze dwóch naszych rodaków: Daniel Łukasik i Konrad Michalak. W ogóle nasza kolonia w Turcji jest dość liczna. Grają tu także: Paweł Olkowski i Bartłomiej Pawłowski (obaj Gaziantepspor), Kamil Wilczek (Goztepe Izmir), Adam Stachowiak i Radosław Murawski (obaj Denizlispor). W drugiej lidze występują: Artur Sobiech (Fatih Karagumruk), Jakub Kosecki (Adanaspor) oraz były król strzelców Ekstraklasy - Portugalczyk Marco Paixao (Altay Izmir).
Serie A: Włosi rozważają GIGANTYCZNE cięcia! Polscy piłkarze mogą dostać po kieszeniach
Zobacz także - koronawirus w sporcie: